Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lębork: Sąd dla kierowcy za wjazd na przejazd kolejowy

0
Podziel się:

Do sądu trafi sprawa kierowcy, który autobusem przewożącym m.in. dzieci,
wjechał na przejazd kolejowy w Mostach (Pomorskie) i utknął na nim po zamknięciu się zapór. W
uwolnieniu pojazdu - tuż przed przejazdem pociągu - pomógł policjant.

Do sądu trafi sprawa kierowcy, który autobusem przewożącym m.in. dzieci, wjechał na przejazd kolejowy w Mostach (Pomorskie) i utknął na nim po zamknięciu się zapór. W uwolnieniu pojazdu - tuż przed przejazdem pociągu - pomógł policjant.

O zdarzeniu poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy lęborskiej policji Daniel Pańczyszyn. Jak dodał, w tej sprawie zostanie skierowany do sądu wniosek o ukaranie kierowcy za usiłowanie nieumyślnego sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym. Za taki czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Pańczyszyn dodał, że kierowca został już - tuż po zdarzeniu - ukarany 250-złotowym mandatem za zniszczenie zapór oraz za wjazd na przejazd mimo braku możliwości zjazdu z niego. Kierowca otrzymał też sześć pkt karnych.

Do niebezpiecznej sytuacji na przejeździe w Mostach doszło w piątek 19 kwietnia. Przejeżdżający tamtędy policjant z lęborskiej drogówki zauważył autobus wjeżdżający na przejazd kolejowy - za i przed autokarem stał już sznur aut i autokar nie miał możliwości zjazdu z przejazdu.

"W tym momencie rozległ się dźwięk alarmu sygnalizującego nadjeżdżający pociąg i zaczęły zamykać się zapory" - opowiedział Pańczyszyn. Jak mówił, jedna z zapór opadając, wklinowała się w autobus, pękła, blokując pojazd. Pasażerowie, w większości dzieci, zaczęli w panice uciekać z tylnych siedzeń na przód pojazdu.

Funkcjonariusz drogówki odłamał pękniętą zaporę blokującą autobus i krzykiem zaalarmował kierowców aut stojących przed autokarem, by rozjechali się. Dzięki temu kierowca autobusu ruszył z miejsca i przejechał kilku metrów do przodu. Tuż po tym przejechał pociąg.

Przed dwoma laty, 28 kwietnia 2011 r., w Mostach doszło do katastrofy. Ciężarówka z naczepą załadowaną cegłami wjechała na przejazd ignorując znak "stop" oraz sygnały świetlne i dźwiękowe ostrzegające o nadjeżdżającym pociągu, w wyniku czego osobowy skład relacji Katowice-Gdynia uderzył z prędkością 107 km/h w naczepę tira. Lokomotywa i cztery wagony wykoleiły się. Zginęło dwoje pasażerów pociągu, 26 osób, w tym kierowca tira, zostało rannych.

W grudniu 2011 r. na przejeździe w Mostach zamontowano zapory zamykające całą szerokość drogi. Podwyższono w ten sposób kategorię przejazdu z C (samoczynna sygnalizacja świetlna i dźwiękowa ostrzegająca o zbliżającym się pociągu) do B (dodatkowe wyposażenie w postaci półrogatek, zamykających wszystkie pasy jezdni). (PAP)

aks/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)