Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Liderzy LiD zadowoleni z deklaracji Kwaśniewskiego

0
Podziel się:

Liderzy centrolewicowego porozumienia Lewica
i Demokraci z zadowoleniem przyjęli zapowiedź b. prezydenta
Aleksandra Kwaśniewskiego, że zamierza wesprzeć LiD. Koalicję
tworzą: SLD, SdPl, Unia Pracy, Partia Demokratyczna-demokraci.pl.

Liderzy centrolewicowego porozumienia Lewica i Demokraci z zadowoleniem przyjęli zapowiedź b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, że zamierza wesprzeć LiD. Koalicję tworzą: SLD, SdPl, Unia Pracy, Partia Demokratyczna-demokraci.pl.

B. prezydent powiedział w poniedziałek w TVN 24, że "centrolewica", czyli Wojciech Olejniczak, Marek Borowski, Demokraci, Unia Pracy - "to jest formacja, której chciałbym pomóc".

"To cenna i wartościowa deklaracja dla Lewicy i Demokratów" - powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz. Jego zdaniem, wsparcie Kwaśniewskiego podniesie notowania LiD, które według ostatniego sondażu Polskiej Grupy Badawczej dają koalicji 16 proc. poparcia.

"Witam tę deklarację z zadowoleniem" - podkreślił z kolei Marek Borowski (SdPl). "Kwaśniewski reprezentuje dobrą twarz lewicy i to jest kapitał" - dodał. "Bardzo się cieszę, że Aleksander Kwaśniewski oficjalnie zadeklarował chęć wspierania LiD" - mówi szef UP Waldemar Witkowski.

Dla Borowskiego zasadnicze znaczenie mają okoliczności w jakich dochodzi do powrotu na polską scenę polityczną b. prezydenta. "Podważa się dorobek całej III RP, dlatego decyzja Aleksandra Kwaśniewskiego jest dla mnie zrozumiała i dobra" - powiedział.

Zdaniem Borowskiego, ostatnie wydarzenia w kraju m.in. sprawa taśm z rozmów Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym, osądzenie publiczne dyrektora oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie, podważanie przez rządzących niezależności Trybunału Konstytucyjnego oraz krytyka prowadzonej w III RP polityki zagranicznej pokazują, że "władza silnie szkodzi porządkowi demokratycznemu".

Według lidera SdPl, b. prezydent dobrze zapisał się w historii Polski, chociaż - jak zaznaczył - "nie jest to człowiek bez wad, który nie popełniał błędów, sam o nich mówił".

Kwaśniewski zastrzegł w poniedziałek, że jeśli ceną za dobrą przyszłość centrolewicy byłoby przyjęcie przez niego tylko funkcji doradcy stojącego z boku, to jest gotów to przyjąć.

Onyszkiewicz podkreślił, że LiD to porozumienie czterech partii, a jedyną stałą jego instytucją jest Komitet Porozumiewawczy, w skład którego wchodzą szefowie SLD, SdPl, Partii Demokratycznej i UP oraz szef klubu parlamentarnego SLD.

"Myślę, że b. prezydent mógłby przyjąć rolę akuszera, ułatwiającego nam działanie, rodzenie inicjatyw politycznych i docieranie do różnych środowisk" - ocenił Onyszkiewicz.

Borowski podkreślił, że kwestia współpracy z Kwaśniewskim nie została jeszcze omówiona w gronie liderów LiD. Jak ocenił, formuł może być wiele. Jako przykład współdziałania podaje planowaną na przyszłą niedzielę konferencję w Warszawie z okazji 10-lecia uchwalenia Konstytucji RP. Konferencję organizują Lewica i Demokraci, a b. prezydent objął nad nią patronat.

Kwaśniewski wykluczył w TVN 24 współpracę z Leszkiem Millerem oraz z - jak to określił - "lewicową starszyzną plemienną". "Rzecz nie polega na tym, aby wyrzucać ludzi, którzy nie sprawdzili się, bo przecież odpowiedzialność powinna ponosić cała partia" - mówi Borowski.

Zastrzega, że jego opinia nie odnosi się do Oleksego (po tym jak media ujawniły zapis jego rozmowy z Gudzowatym zarząd partii zawiesił członkostwo b. premiera w SLD i skierował wniosek do sądu partyjnego o jego wykluczenie z Sojuszu - PAP). "Oleksy rzucił na ludzi lewicy fałszywe oskarżenia o przekręty finansowe" - podkreślił Borowski.

Dla szefa SdPl sprawą kluczową jest wyciągnięcie wniosków z przeszłości i dobór ludzi, którzy realizując nowy program polityczny będą wiarygodni dla opinii publicznej.

"Wojciech Olejniczak wszedł na dobra drogę, jak dalej pójdzie to zobaczymy" - powiedział Borowski, uchylając się od recenzowania polityki kadrowej w SLD.

"SLD przechodzi pewną zmianę, próbuje uwolnić się z bolesnych praktyk krytykowanych także przez nas w przeszłości" - oceniał Onyszkiewicz, komentując decyzję o zawieszeniu Oleksego.

Jego zdaniem, w SLD można zaobserwować proces odchodzenia z pierwszych szeregów niektórych, kilka lat temu jeszcze czołowych polityków. "Wydaje się, że to proces "nieodwrotny", ale jeszcze za mało widoczny w regionach" - powiedział Onyszkiewicz. (PAP)

ama/ par/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)