Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Mowy końcowe obrony w procesie w "seksaferze" w Samoobronie

0
Podziel się:

W niejawnym procesie w tzw. seksaferze w Samoobronie mowy
końcowe przed piotrkowskim sądem wygłaszają w czwartek obrońcy. Ostatnie słowa mają też wygłosić
sami oskarżeni - lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz b. poseł tej partii Stanisław Łyżwiński.

W niejawnym procesie w tzw. seksaferze w Samoobronie mowy końcowe przed piotrkowskim sądem wygłaszają w czwartek obrońcy. Ostatnie słowa mają też wygłosić sami oskarżeni - lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz b. poseł tej partii Stanisław Łyżwiński.

Obrona i sami oskarżeni - jak zapowiadali - będą wnosić o uniewinnienie.

Czwartkowa rozprawa, jak wiele poprzednich, nie odbywa się w gmachu Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, ale w piotrkowskim areszcie śledczym. Ma to związek ze złym stanem zdrowia przebywającego w nim Łyżwińskiego.

Przed wejściem do aresztu Lepper mówił dziennikarzom, że będzie domagał się uniewinnienia. "W swoich zeznaniach udowodniłem ponad wszelką wątpliwość, że mnie w tych miejscach, których dotyczą zarzuty, nie było. Przedstawiłem na to świadków, nagrania z telewizji, że nie mogłem być w Warszawie, jak byłem w Szczecinie czy w Opolu" - mówił Lepper.

Przyznał, że zabierze głos, ale będzie mówił krótko, bowiem przez pięć dni składał wyjaśnienia przed sądem. "Jestem przekonany, że w tej sprawie będę uniewinniony" - przekonywał.

Jeśli obrona i oskarżeni nie zdążą zakończyć swoich wystąpień w czwartek, to kolejny termin rozprawy wyznaczono na dzień następny. Wyrok zapadnie najpóźniej tydzien później. Jego ogłoszenie - według zapowiedzi rzeczniczki piotrkowskiego sądu Iwony Szybki - odbędzie się już w budynku sądu. Prawdopodobnie uzasadnienie wyroku będzie niejawne.

Proces w sprawie "seksafery" toczył się od maja 2008 roku. W ub. środę zamknięto przewód sądowy. W mowie końcowej prokurator zażądał dla Łyżwińskiego kary pięciu lat więzienia i pięcioletniego okresu pozbawienie praw publicznych w postaci zakazu możliwości startu w wyborach. Dla lidera Samoobrony Andrzeja Leppera prokurator chce kary dwóch lat i trzech miesięcy więzienia.

Na Łyżwińskim ciąży siedem zarzutów; jest oskarżony m.in. o zgwałcenie kobiety i wykorzystywanie seksualne działaczek Samoobrony. Lepper jest oskarżony o żądanie i przyjmowanie "korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek partii. Za zarzucane przestępstwa Lepperowi grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu do 10 lat więzienia. Obaj od początku nie przyznają się do winy.

"Seksaferę" w Samoobronie ujawniła w grudniu 2006 r. "Gazeta Wyborcza", opierając się na relacji Anety Krawczyk - b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Krawczyk twierdziła, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Leppera. (PAP)

szu/ itm/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)