Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej wystąpiło do Sądu Rejonowego w Puławach o eksmisję byłych zakonnic przebywających w klasztorze w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Według władz kościelnych, zostały one wydalone z zakonu i nie mają prawa tam mieszkać.
"Pełnomocnik zakonu złożył 19 pozwów dotyczących kobiet przebywających w domu zakonnym w Kazimierzu. Pisze w nich, że nie chcą one opuścić klasztoru, mimo wezwań prawowitego właściciela, czyli zakonu i domaga się od nich wydania lokalu" - powiedziała w piątek PAP wiceprezes Sądu Rejonowego w Puławach Danuta Wolska.
"Pozwy mają pewne braki formalne. Sąd wezwie pełnomocnika zakonu do ich uzupełnienia i jeśli to zostanie zrobione, to wyznaczy rozprawę. Zapewne nastąpi to za kilka tygodni" - dodała Wolska.
Przed tygodniem zakon złożył do prokuratury wniosek o ściganie byłych zakonnic. Zarzucił im bezprawne zajmowanie klasztoru, wbrew woli właściciela. Jest to przestępstwo naruszenia miru domowego, za którego popełnienie kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do jednego roku.
Nie wiadomo dokładnie, ile kobiet przebywa obecnie w domu zakonnym betanek w Kazimierzu Dolnym. Jego była przełożona Jadwiga Ligocka nie podporządkowała się decyzji Watykanu o odwołaniu jej ze stanowiska. Betanki domagają się eksmisji 19 kobiet, natomiast zawiadomienie o przestępstwie złożone do prokuratury wymienia 65 kobiet i jednego mężczyznę, franciszkanina Romana K.
Jak poinformowała PAP szefowa puławskiej prokuratury Marta Romańska, prokurator przesłuchał już obecną przełożoną betanek Barbarę Robak. "Będziemy teraz ustalać czy faktycznie byłe zakonnice były wzywane do opuszczenia klasztoru i nie podporządkowały się temu wezwaniu" - powiedziała w piątek Romańska.
W lutym metropolita lubelski abp Józef Życiński powołując się na dokument watykańskiej Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego, poinformował, że żadna z obecnych mieszkanek domu zakonnego w Kazimierzu nie jest już zakonnicą.
Zostały wydalone, ponieważ złamały śluby posłuszeństwa. Zbuntowana przełożona Jadwiga Ligocka, miała "prywatne objawienia", przyjmowała do zakonu nieodpowiednie kobiety, podejmowała decyzje z pominięciem zasad obowiązujących w zakonie. Wszystkie próby porozumienia się z nią okazały się bezskuteczne.
Konflikt wśród betanek trwa prawie dwa lata. W sierpniu 2005 r. Jadwiga Ligocka odwołana została z funkcji przełożonej generalnej zakonu, a mianowano nową - siostrę Barbarę Robak. Decyzja taka zapadła po wizytacji delegata Watykanu w klasztorze w Kazimierzu. Przyjechał on tam z powodu skarg niektórych sióstr. Ligocka i część sióstr nie podporządkowały się tej decyzji.
W lutym ub.r. Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej skierował list do betanek w Kazimierzu, w którym podtrzymał wcześniejsze decyzje o odwołaniu przełożonej. Była to odpowiedź na wystąpienie zakonnic z Kazimierza Dolnego do papieża Benedykta XVI. Abp Życiński nałożył interdykt na księży, którzy odprawialiby mszę świętą na terenie klasztoru bez jego pisemnego zezwolenia.
Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej powstało w 1930 r. Jego głównym zadaniem jest pomoc kapłanom w spełnianiu obowiązków parafialnych. Betanki m.in. prowadzą katechezę, odwiedzają chorych, pracują jako zakrystianki i organistki. Swoje domy zakonne mają w wielu miejscach w Polsce, pracują także za granicą. (PAP)
kop/ wkr/ jra/