10.3.Lublin (PAP) - 45-letnią lekarkę, orzecznika ZUS w Lublinie Ewę D., zatrzymała policja w związku z wyłudzeniami nienależnych świadczeń rentowych. To już piąty lekarz zamieszany w tę sprawę - poinformował w piątek rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
"Ewa D. jest podejrzana o co najmniej dwukrotne przyjęcie łapówki za pomoc w załatwianiu świadczeń. Jeszcze w piątek prokuratura zdecyduje o zastosowaniu wobec niej środków zapobiegawczych" - powiedział Wójtowicz.
Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, w latach 1999-2003 z lubelskiego ZUS wyłudzono co najmniej 44 świadczenia rentowe; straty szacuje się wstępnie na 300 tys. zł. Załatwienie renty kosztowało od kilkuset zł do kilku tysięcy zł.
W grudniu policja zatrzymała, a sąd aresztował troje lekarzy, w tym jednego orzecznika ZUS. W lutym policja zatrzymała w tej sprawie kolejną lekarkę; została ona zwolniona po wpłaceniu 8 tys. zł poręczenia majątkowego. Lekarzom postawiono m.in. zarzuty fałszowania dokumentacji medycznej i łapownictwa. Powołując się na wpływy w ZUS-ie oferowali oni pomoc w załatwianiu świadczeń. W dokumentach potwierdzali nieistniejące schorzenia, posługiwali się przy tym blankietami z pieczęciami innych lekarzy.
Podejrzanym lekarzom grozi do 8 lat więzienia. W sprawie tej zarzuty pośrednictwa w załatwianiu rent postawiono też pracownicy lubelskiego ZUS. W odrębnym postępowaniu odpowiadać będą ludzie, którzy wyłudzili nienależne świadczenia. (PAP)
kop/ jra/