Dwaj adwokaci z Wrocławia, Zbysław Ś. i Paweł W. - aresztowani pod zarzutami płatnej protekcji oraz powoływania się na wpływy organach ścigania i wymiaru sprawiedliwości - mogą opuścić areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego. Zadecydował o tym w czwartek Sąd Okręgowy w Lublinie, do którego odwołali się adwokaci.
"Trzeci adwokat, Wojciech K., który również się odwołał, nadal pozostanie w areszcie. Rozpoznanie jego zażalenia zostało odroczone" - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie Ewa Piotrowska.
Do 24 maja Zbysław Ś. ma wpłacić 100 tys. zł, a Paweł W. - 50 tys. zł. Zażalenie Wojciecha K. sąd rozpatrzy, gdy zapadnie decyzja w sprawie zażalenia złożonego przez jego obrońców na prokuraturę, a dotyczącego niedopuszczenia ich do akt sprawy.
Wrocławscy adwokaci zostali zatrzymani trzy tygodnie temu. Wojciechowi K. postawiono sześć zarzutów, Pawłowi W. - cztery, a Zbysławowi Ś - siedem.
Powołując się na wpływy wśród prokuratorów i sędziów, mieli oni podejmować się "załatwienia" korzystnych decyzji dla osób, które w sprawach prowadzonych przez dolnośląskich prokuratorów występowały w charakterze podejrzanych, oskarżonych lub skazanych. Nie zawsze byli to ich klienci.
Adwokaci nie przyznają się do winy, złożyli wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawnia szczegółów zarzutów.
Zarzuty wobec adwokatów mają związek ze sprawami prowadzonymi od niespełna roku przez wydział przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Sprawy te dotyczące korupcji w organach ścigania i wymiaru sprawiedliwości we Wrocławiu zostały przekazane tej prokuraturze przez prokuratora krajowego. (PAP)
ren/ wkr/