Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolskie: Prokuratura sprawdzi, czy Gross i Znak szkalują Polskę

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Jana Tomasza Grossa
#

# dochodzi wypowiedź Jana Tomasza Grossa #

18.03. Kraków (PAP) - Krakowska prokuratura sprawdzi, czy doszło do popełnienia przestępstwa znieważania narodu polskiego przez wydawnictwo Znak i książki Jana Tomasza Grossa. Sądy nie są miejscem do rozstrzygania sporów historycznych - skomentował to Gross.

Zawiadomienie w tej sprawie złożył do Prokuratury Generalnej mieszkaniec Wrocławia. Pisze w nim o zamiarze popełnienia przestępstwa przez Jana Tomasza Grossa i wydawnictwo Znak, która miałoby polegać na publikowaniu książek szkalujących Polskę i Polaków. Jak argumentuje, dobre imię Polski jest dobrem wspólnym, które zostało poprzez książki Grossa i wydawnictwo Znak poważnie naruszone.

Jak poinformowała w piątek PAP rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska, zawiadomienie trafiło do Krakowa drogą służbową z Prokuratury Generalnej. "Zostało przekazane do prokuratury rejonowej dla Krakowa Krowodrzy, która przeprowadzi postępowanie sprawdzające w kierunku znieważania narodu polskiego" - powiedziała.

Wydawnictwo Znak jest wydawcą książki Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej-Gross "Złote Żniwa. Rzecz o tym, co się działo na obrzeżach Zagłady Żydów", która ukazała się ostatnio. Autorzy stawiają w niej tezę, że Polacy czerpali materialne zyski z Holokaustu: ukrywali Żydów za pieniądze, szantażowali denuncjacją tych, którym udało się zbiec z getta, dopuszczali się mordów na swoich żydowskich sąsiadach, przejmowali ich majątki i posady. Grossowie podkreślają, że grabież żydowskiej własności i mordowanie Żydów były ze sobą ściśle związane. Nie podają, ilu Żydów wymordowali sąsiedzi na terenie rdzennie polskim, zaznaczając, że badania wciąż trwają, ale, jak piszą, "tymczasem liczbę ofiar można szacować na kilkadziesiąt tysięcy".

W 2008 roku Znak wydał też książkę Jana Tomasza Grossa "Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści". Autor stawiał w niej m.in. tezę, że antysemityzm w Polsce po II wojnie światowej miał przyzwolenie społeczne. Według Grossa, miało tak być m.in. wskutek udziału licznych Polaków w zagrabieniu mienia ofiar Holokaustu, czego po wojnie komuniści nie rozliczali.

W lutym 2008 roku krakowska prokuratura po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego odmówiła wszczęcia śledztwa związanego z publikacją "Strachu". Uznała, że autorowi książki, jak również wydawcy nie można przypisać przestępstwa publicznego znieważenia narodu polskiego. Stwierdziła także, że lektura książki nie ujawnia wypowiedzi, które wskazywałyby na zamiar, czy to autora, czy też wydawcy książki, nawoływania do nienawiści do narodu polskiego na tle różnic narodowościowych.

Proszony w piątek przez PAP o komentarz w sprawie kolejnego postępowania prokuratury, Jan Tomasz Gross powiedział, że "sądy nie są miejscem do rozstrzygania sporów historycznych". "To nie są sprawy, które będą rozstrzygane przed sądami. To są dyskusje, które się toczą i będą dalej się toczyć - miejmy nadzieję, że to pójdzie tą drogą" - powiedział.

Jan Tomasz Gross i Irena Grudzińska-Gross uczestniczyli w piątek wieczorem w Krakowie w dyskusji zorganizowanej przez Wydawnictwo Znak. Wstęp na spotkanie odbywał się za zaproszeniami, w programie spotkania nie przewidziano dyskusji z publicznością. (PAP)

hp/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)