Ułatwienie kobietom godzenia życia zawodowego z rodzinnym oraz wydłużenie urlopu macierzyńskiego - te propozycje rządowego projektu nowelizacji Kodeksu pracy uznał za najbardziej istotne Michał Boni, minister pracy w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Projekt, który przedstawił we wtorek premier Jarosław Kaczyński z minister pracy i polityki społecznej Joanną Kluzik-Rostkowską, zakłada m.in. wydłużenie urlopów macierzyńskich z 18 do 26 tygodni, zwiększenie ulgi rodzinnej do 572 zł na jedno dziecko oraz uzależnienie wypłaty tzw. becikowego od tego, czy kobieta chodziła w czasie ciąży do lekarza.
Zdaniem Boniego, "w kontekście dzisiejszych wyzwań demograficznych", tak przedstawiający się program prorodzinny jest polskiemu społeczeństwu bardzo potrzebny.
Boni, obecnie doradca Zarządu PKPP Lewiatan, pochwalił też m.in. propozycję, by znieść ograniczenie możliwości zarobkowania dla kobiet, które otrzymują dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urlopu wychowawczego.
Jego zdaniem, ważne jest również, że projekt przewiduje ochronę przed zwolnieniem pracownika, który nie korzysta z urlopu wychowawczego, ale pracuje w niepełnym wymiarze godzin.
Boni ma wątpliwości jedynie co do rozwiązań technicznych. "Nie jestem pewien czy uda się wprowadzić tzw. kartę ciążową" - skomentował rozwiązanie dotyczące tzw. becikowego.
"Przyjęty kierunek polityki prorodzinnej jest dobry, natomiast w sprzeczności z nim stoi możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę. Ludzie muszą pracować, by znalazły się pieniądze, które wspomogą rodziny" - powiedział.
Boni zaznaczył, że autorzy programu prorodzinnego powinni w większym zakresie podjąć starania, które zmotywowałyby ojców do korzystania z urlopów wychowawczych. (PAP)
mwo/ pz/ jra/
