W tym roku Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za większość tzw. nadwykonań, czyli świadczeń wykonywanych przez placówki medyczne ponad limity zawarte w umowach NFZ - poinformował we wtorek senacką komisję zdrowia wiceprezes Funduszu Jacek Grabowski.
Dodał, że problem nadwykonań dotyczył głównie lat 2003-2004, kiedy NFZ nie był w stanie za nie zapłacić, bo był w "dołku finansowym". Zapewnił, że teraz Fundusz pieniądze ma i będzie zwracał za świadczenia.
W opinii Grabowskiego, nie jest prawdą, że nadwykonania dotyczą tylko publicznej służby zdrowia. Wyjaśnił, że także placówki niepubliczne, które oczekują w kolejnym roku większych świadczeń z NFZ, "nie zamykają drzwi przed pacjentami", gdy skończą się limity określone w umowach. Dodał, że gdyby tego nie robiły, nie byłoby podstaw do wzrostu środków dla nich.
Senacka komisja zdrowia zapoznała się we wtorek z informacją resortu zdrowia na temat szpitali niepublicznych. Wynika z niej, że w Polsce funkcjonuje 172 szpitali zarejestrowanych jako niepubliczne i stanowi to 21 proc. ogółu szpitali. Większość z tych placówek to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (często założone przez samorządy), szpitale należące do osób prywatnych oraz krajowych lub zagranicznych podmiotów prawnych.
Według wiceministra zdrowia Marka Ludwika Grabowskiego, większość szpitali niepublicznych, to placówki na 3-5 łóżek; świadczące usługi zabiegowe, ginekologiczne, położnicze czy tzw. chirurgię jednego dnia.(PAP)
bos/ wkr/ gma/
