Moskwa i Mińsk przesuwają granicę w stronę NATO - pisze w czwartek "Niezawisimaja Gazieta", zapowiadając zbierające się w tym dniu w Brześciu narady ministrów obrony Wspólnoty Niepodległych Państw oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
W skład tej drugiej wchodzą Rosja, Białoruś, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan i Armenia.
Według moskiewskiego dziennika, głównym wydarzeniem szczytu w Brześciu ma być podpisanie przez Rosję i Białoruś porozumienia o utworzeniu wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej. "Niezawisimaja Gazieta" przypomina, że prace nad tą umową trwały siedem lat.
Dziennik podkreśla, że w odpowiedzi na rozmieszczenie w Polsce samolotów F-16 Rosja wystawiła na Białorusi wyrzutnie rakietowe C- 300.
"W rosyjskim resorcie obrony nie ukrywa się, że rozmieszczenie przez Moskwę czterech dywizjonów systemów przeciwlotniczych C-300 na Białorusi stanowi odpowiedź na zakupienie przez Polskę 48 myśliwców F-16"- wskazuje "Niezawisimaja Gazieta". "Niech samoloty NATO w Europie siadają, gdzie chcą. My utworzymy wspólny regionalny system obrony przeciwlotniczej Rosji i Białorusi" - cytuje dziennik dowódcę rosyjskich sił lotniczych, generała Władimira Michajłowa.
Powołując się na białoruskich wojskowych, "Niezawisimaja Gazieta", podaje, że dzięki rozmieszczeniu brygady C-300 w rejonie Brześcia i Grodna, granica wykrywania celów powietrznych przesunie się o 400 km na zachód, a granica ich przechwytywania- o 150 km.
"Systemy rakietowe C-300 PS są przeznaczone do odpierania zmasowanych nalotów powietrznych, w tym z użyciem pocisków manewrujących i samolotów wykonanych w technologii +Stealth+. Systemy te mogą też być wykorzystywane do przechwytywania rakiet balistycznych o zasięgu do 1000 km" - przekazuje rosyjski dziennik.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ kan/ fal/