Olsztyńskie władze miasta szukają sposobu na skłonienie młodzieży do nauki w zawodówkach. W piątek podpisały trzyletnie porozumienie z firmami, które obiecały przyznawać stypendia i zapewnić praktyczną naukę zawodu uczniom Zespołu Szkół Budowlanych.
Według prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, podpisane w piątek porozumienie znacznie poprawi jakość kształcenia zawodowego. Wcześniej miasto za unijne środki zmodernizowało szkolne warsztaty i przygotowało promocję szkoły budowlanej na targach edukacyjnych.
Magistrat i szkoła zawarły umowy z dwiema firmami komunalnymi - Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji oraz Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej a także prywatną spółką Przedsiębiorstwo Gospodarki Miejskiej. Na potrzeby tych firm szkoła będzie kształcić młodzież, na trwającym trzy lata kierunku, w zawodach monter instalacji i urządzeń sanitarnych. Firmy zobowiązały się do przyjmowania takich uczniów na praktyki i zatrudniania jako młodocianych pracowników. Najlepszym uczniom mają fundować stypendia.
Zdaniem dyrektora Zespołu Szkół Budowlanych Henryka Gajdamowicza taka forma współpracy umożliwi uczniom wybór profilu nauki, zgodnego z rzeczywistym zapotrzebowaniem na rynku pracy. Od lat większość gimnazjalistów decyduje się na licea lub technika. Brakuje chętnych do nauki w zawodówkach. Do olsztyńskiej "budowlanki", która może przyjąć tysiąc uczniów rocznie, zgłasza się przy naborze nie więcej niż 250 kandydatów.
"W efekcie, mimo bezrobocia, brakuje fachowców w zawodach związanych z budownictwem. Wsparcie ze strony zakładów pracy pozwoli nam to wreszcie zmienić" - powiedział Gajdamowicz.(PAP)
mbo/ ls/