*Przeciw powołaniu Marcina Kulickiego na prezesa Krajowej Spółki Cukrowej, mającej siedzibę w Toruniu, zaprotestował w liście do premiera zarząd Toruńsko-Włocławskiego Okręgu PiS. *
"Kulicki nie posiada odpowiedniego doświadczenia w kierowaniu tak dużą firmą, jaką jest Krajowa Spółka Cukrowa (kapitał założycielski wynosi ok. 980 mln zł)" - napisali działacze PiS.
W liście podkreślono, że Kulicki do tej pory zasiadał w zarządzie dużo mniejszej firmy - przedsiębiorstwa energetycznego w Siedlcach oraz nie jest fachowcem z branży cukrowniczej ani spożywczej, a wiedza teoretyczna nie wystarcza do kierowania spółką o zasięgu krajowym.
Toruńsko-włocławski PiS wytknął też Kulickiemu, że w latach 80. odbywał zastępczą służbę wojskową w ZOMO. Działacze PiS napisali, że w związku z tym faktem władze PO, której jest członkiem, zmusiły go do rezygnacji z kandydowania na prezydenta Siedlec w 2006 r.
Kulicki został wyłoniony na prezesa KSC w drodze konkursu, a stanowisko ma objąć 20 lutego.
Wcześniej przeciwko powołaniu Kulickiego na prezesa w liście do ministra skarbu zaprotestował toruński senator PO Jan Wyrowiński, zarzucając swojej partii obsadzanie stanowisk według klucza politycznego. Wskazywał na brak doświadczenia do kierowania tak dużą spółką.
Klulicki ma 45 lat. jest absolwentem Wydziału Zarządzania i Marketingu Akademii Podlaskiej, a także podyplomowych studiów na Uniwersytecie Warszawskim i Szkole Głównej Handlowej.
Jest członkiem zarządu Przedsiębiorstwa Energetycznego sp. z o.o. w Siedlcach, a wcześniej był pierwszym zastępcą prezydenta Siedlec oraz członkiem Centrali Materiałów Budowlanych "Probud" SA.
KSC, powstała w 2002 r., jest największym w Polsce i ósmym w Europie producentem cukru. Firma dysponuje prawie 40-procentowym udziałem w rynku Unii Europejskiej. (PAP)