Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier Czech: popieramy dążenia Ukrainy do UE

0
Podziel się:

Podczas swego przewodnictwa w Unii Europejskiej
w pierwszej połowie przyszłego roku Czechy będą popierać dążenia
Ukrainy do integracji z UE - oświadczył we wtorek w Kijowie szef
czeskiego rządu Mirek Topolanek.

Podczas swego przewodnictwa w Unii Europejskiej w pierwszej połowie przyszłego roku Czechy będą popierać dążenia Ukrainy do integracji z UE - oświadczył we wtorek w Kijowie szef czeskiego rządu Mirek Topolanek.

Podobne poparcie Czechy zaoferowały dla dążeń Ukrainy do integracji z NATO.

"Proszę was tylko, byście zaprezentowali umiejętność zmiany pewnych spraw wewnątrz państwa, bo inaczej będzie nam bardzo trudno przekonać UE, że taka zgoda (na wejście Ukrainy do UE - PAP) jest rzeczywiście niezbędna" - powiedział Topolanek na konferencji prasowej z premier Julią Tymoszenko.

"Mamy nadzieję, że pański kraj i pan osobiście zrobicie wszystko, by Ukraina przeszła tę drogę i uzyskała niezbędne dokumenty" - podkreśliła ze swej strony szefowa ukraińskiego rządu.

W trakcie rozmowy Topolanka z Tymoszenko poruszono także sprawy konfliktu gruzińsko-rosyjskiego.

"W tej kwestie mamy jednakowe stanowisko, szczególnie co do integralności terytorialnej Gruzji" - powiedział Topolanek.

Ukraińska premier zaznaczyła, że Kijów opowiada się za pokojowym uregulowaniem konfliktu.

"Nasze stanowisko w sprawie konfliktu wojennego w Gruzji jest jednoznaczne: popieramy jej integralność terytorialną i popieramy europejski plan uregulowania tego konfliktu" - powiedziała Tymoszenko.

Topolanek przybył na Ukrainę z dwudniową wizytą. Tuż przed jego spotkaniem z Tymoszenko w parlamencie Ukrainy ogłoszono formalny rozpad prozachodniej koalicji Bloku Julii Tymoszenko z prezydencką Naszą Ukrainą-Ludową Samoobroną.

Jedną z przyczyn końca koalicji były pretensje prezydenta Wiktora Juszczenki do bloku Tymoszenko i samej premier, która - zdaniem szefa państwa - nie zajęła jasnego stanowiska w sprawie Gruzji.

Otoczenie Juszczenki niejednokrotnie podkreślało, że milcząc w kwestii gruzińskiej Tymoszenko gra po stronie Rosji, która miała udzielić jej poparcia politycznego i finansowego przed przewidzianymi za około półtora roku wyborami prezydenckimi na Ukrainie.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)