Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces b. działaczy Samoobrony odroczony do kwietnia

0
Podziel się:

Do kwietnia Sąd Rejonowy w
Tomaszowie Mazowieckim (Łódzkie) odroczył w poniedziałek proces b.
posła Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego, głównego świadka w tzw.
seksaferze Anety K. oraz innego b. posła Samoobrony Waldemara
Borczyka. Cała trójka oskarżona jest o przywłaszczenie partyjnych
pieniędzy.

Do kwietnia Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim (Łódzkie) odroczył w poniedziałek proces b. posła Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego, głównego świadka w tzw. seksaferze Anety K. oraz innego b. posła Samoobrony Waldemara Borczyka. Cała trójka oskarżona jest o przywłaszczenie partyjnych pieniędzy.

Łyżwiński jest też oskarżony o przywłaszczenie pieniędzy z Kancelarii Sejmu.

Zanim sąd odroczył proces postanowił, że kolejne rozprawy odbywać się będą z wyłączeniem jawności.

Łyżwiński na salę sądową został przywieziony na wózku inwalidzkim. B. poseł, przebywający w areszcie od 2007 roku, cierpi na wiele schorzeń onkologicznych, kardiologicznych i neurologicznych. I właśnie ze względu na stan zdrowia b. posła sąd postanowił odroczyć rozprawę do 23 kwietnia.

Według prokuratury oskarżeni "działając wspólnie i w porozumieniu, ze z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem osób, które wpłacały pieniądze na kampanię wyborczą Samoobrony.

Chodzi o kilkudziesięciu kandydatów na radnych w wyborach samorządowych w 2002 r. Wpłacali oni pieniądze - w sumie 60 tys. zł - za umieszczenie ich na listach wyborczych.Pieniądze te nie trafiły jednak na konto Samoobrony.

Zdaniem śledczych cała trójka z góry założyła, że wpłacane pieniądze przejmą i przeznaczą na własne potrzeby. Aneta K. była wówczas dyrektorem biura Łyżwińskiego. Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia, nie przyznają się do winy.

W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że Łyżwiński przywłaszczył pieniądze pochodzące z Kancelarii Sejmu. Według prokuratury, we wrześniu 2004 r. b. poseł przywłaszczył 62,8 tys. zł. Pieniądze przelał z konta swego tomaszowskiego biura poselskiego na konto Agencji Nieruchomości Rolnych w Warszawie jako zapłatę za zakup przez jego synów nieruchomości rolnej położonej w gminie Biała Rawska.

Ustalono także, że w marcu 2005 r. przywłaszczył on kolejne 110 tys. zł, przelewając tę kwotę z konta swojego biura poselskiego na konta należące do syna.

Według prokuratury pieniądze te były wypłacane na prowadzenie biura poselskiego i poseł nie miał prawa nimi inaczej rozporządzać. Tym samym - zdaniem śledczych - działał na szkodę Kancelarii Sejmu. Za te czyny może mu grozić kara do 5 lat więzienia.

W tomaszowskim procesie poszkodowane są w sumie 72 osoby - wśród nich m.in. lider Samoobrony Andrzej Lepper, Mariusz S. - jeden ze świadków w tzw. seksaferze w Samoobronie oraz kobieta, o zwałcenie której oskarżony jest w innym procesie Łyżwiński. Sąd zamierza przesłuchać prawie 100 świadków - wśród nich również Leppera.

Dla Łyżwińskiego proces w Tomaszowie Mazowieckim jest drugim, w którym występuje on jako oskarżony. Od maja ub. roku przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim toczy się proces w tzw. seksaferze w Samoobronie. Na ławie oskarżenia zasiadł - obok Łyżwińskiego - także lider Samoobrony Andrzej Lepper.

B. poseł oskarżony jest m.in. o zgwałcenie kobiety, a obaj mężczyźni - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii. Obaj nie przyznają się do winy. Lepperowi grozi kara do 8, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia.

Oskarżycielem posiłkowym i głównym świadkiem w tej sprawie jest Aneta K., b. radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Utrzymuje ona, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. (PAP)

jaw/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)