Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protest policjantów z Gniezna po samobójczej próbie kolegi

0
Podziel się:

Ponad stu policjantów z Gniezna zebrało się w czwartek przed
budynkiem policji, aby zaprotestować przeciwko postępowaniu komendanta powiatowego w tym mieście.
Do protestu doszło po tym jak jeden z funkcjonariuszy podczas dyżuru próbował popełnić samobójstwo,
strzelając sobie w głowę ze służbowej broni.

Ponad stu policjantów z Gniezna zebrało się w czwartek przed budynkiem policji, aby zaprotestować przeciwko postępowaniu komendanta powiatowego w tym mieście. Do protestu doszło po tym jak jeden z funkcjonariuszy podczas dyżuru próbował popełnić samobójstwo, strzelając sobie w głowę ze służbowej broni.

"Sprawa Andrzeja przelała czarę goryczy. Przyszliśmy, aby zaprotestować przeciwko złemu traktowaniu funkcjonariuszy przez komendanta. Tu nie ma żadnej rozmowy z przełożonym, jest tylko zastraszanie i szantaż" - powiedział PAP wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Policjantów w Gnieźnie Krzysztof Hernacki.

W środę wieczorem 49-letni policjant z 26-letnim stażem, pracujący jako oficer dyżurny, tuż przed podjęciem obowiązków strzelił sobie w głowę w łazience. Trafił do szpitala w Poznaniu. Według gnieźnieńskich funkcjonariuszy próba samobójcza ma związek z mobbingiem stosowanym przez komendanta.

Jak powiedział PAP rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. "Po tym wczorajszym wypadku w komendzie, gdzie policjant został ranny, sprawę wyjaśnia prokuratura. Zostało też zarządzone wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Zastępca spotkał się z załogą, by wyjaśnić sprawę, w piątek do Gniezna przyjedzie komendant wojewódzki" - powiedział PAP Borowiak.

Według policjantów komendant zastraszał funkcjonariusza, który chciał się zastrzelić. "Andrzej chciał później pójść na emeryturę, ma niepracującą żonę i trójkę dzieci, a komendant powiedział mu, że jak nie odejdzie, to on coś na niego znajdzie i go zwolni. Tak nie można traktować ludzi" - powiedział PAP Krzysztof Hernacki.

"Ta sprawa również jest wyjaśniana. Nikt nikogo do odejścia na emeryturę zmusić nie może" - powiedział Borowiak.

Jak dodał Borowiak, komendant gnieźnieńskiej policji wystąpił do komendanta wojewódzkiego o kilkunastodniowy urlop. Według Borowiaka komendant powiatowy chciał w ten sposób uspokoić sytuację w komendzie i pozwolić na obiektywne wyjaśnienie całej sytuacji. (PAP)

kpr/ rpo/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)