Przywódca czeczeńskich separatystów Doku Umarow, który przed kilku laty ogłosił się "emirem Kaukazu", oznajmił, że rezygnuje z tej funkcji na rzecz swojego następcy.
Oświadczenie takie zamieszczono w nocy z niedzieli na poniedziałek w internetowym serwisie wideo YouTube. Agencje zastrzegają, że nie było możliwości potwierdzenia autentyczności nagrania.
W nagraniu wideo - jak pisze AFP - Umarow oświadczył, że "jest już zmęczony kierowaniem walką z Rosją".
"Zdecydowaliśmy jednomyślnie, że opuszczę dziś moje stanowisko" - powiedział wyznaczając na swego następcę na stanowisku "emira Kaukazu" Asłambeka Wadałowa, który - jak sądzi Umarow - "jako młodszy" będzie "energiczniejszym" liderem.
46-letni Doku Umarow oświadczył jednocześnie, że nie zamierza rezygnować z dżihadu (świętej wojny) i będzie pomagać nowemu kierownictwu w walce z władzami rosyjskimi.
"Nie mam nic do dodania" - oświadczył siedzący obok Umarowa nowy "emir", Asłambek Wadałow - weteran tzw. pierwszej wojny czeczeńskiej z Rosją w latach 1994-1996. Walczył też z rosyjskimi wojskami w drugiej wojnie rozpoczętej w roku 1999.
Doku Umarow stanął na czele separatystów w 2006 roku. W 2007 roku ogłosił się "emirem Kaukazkiego Emiratu", by podkreślić, że toczy walkę nie tylko o niepodległość Czeczenii, ale całego Kaukazu. Zapowiadał utworzenie niezależnego państwa na muzułmańskim Północnym Kaukazie, z prawem opartym na szarijacie.
Umarow przyznał się do zorganizowania kilku ostatnich zamachów w Rosji, w tym w moskiewskim metrze, gdzie w marcu zginęło 40 osób. (PAP)
mmp/ ap/
6713975 6714105 arch.