Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) przesłała w środę przedstawicielstwu Komisji Europejskiej w Moskwie raport z oceną materiałów związanych z dostawami mięsa z Polski do Rosji - podało źródło w Rossielchoznadzorze.
W opinii Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, w pracy polskich służb weterynaryjnych występują systemowe niedociągnięcia. Rossielchoznadzor proponuje przeto ponowne skontrolowanie - wspólnie z Unią Europejską - niektórych polskich zakładów mięsnych.
Rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny zwrócił uwagę, że w dokumentach KE brakuje informacji na temat eksportu i importu podrobów wołowych.
"Zdumienie wywołuje odpowiedź na piąte pytanie, dotyczące informacji o podrobach wołowych w składach celnych w reżimie tranzytu do krajów WNP, gdyż według polskiej inspekcji weterynaryjnej składów takich na terytorium Polski nie ma" - podkreśliła Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego.
"Jednocześnie w toku wspólnych prac inspektorów z Rosji i Unii Europejskiej (w Polsce) udostępniono im składy celne PPiH Dalmor i Poland Services, w których głównym towarem była wątroba wołowa produkcji USA, przeznaczona - zgodnie z dokumentacją - dla krajów WNP (Mołdawii, Kazachstanu i Azerbejdżanu)" - dodał Rossielchoznadzor.
Rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny oświadczył też, że przekazane mu informacje o okresach przechowywania produkcji w składach celnych nie odpowiadają rzeczywistości. Odnotował także, iż przedstawiciele Komisji Europejskiej nie odpowiedzieli na niektóre pytania strony rosyjskiej.
Rossielchoznadzor przyznał zarazem, że strona polska przyjęła do wiadomości uwagi rosyjskich inspektorów i "w operatywnym trybie przystąpiła do zaprowadzania porządku". Wśród pozytywnych działań Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego wymieniła m.in. zamknięcie przedsiębiorstwa TOL POL.
"Ponadto prawo zatwierdzania przedsiębiorstw realizujących eksport do Rosji zostało odebrane powiatowym lekarzom weterynarii i przekazane służbom weterynaryjnym na poziomie województw, co zapewni należytą koordynację pracy służb wszystkich szczebli" - zaznaczył rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny.
Za pozytywny Rossielchoznadzor uznał również fakt, że stronie rosyjskiej udzielono gwarancji, że wszystkie podroby importowane do Polski lub przeznaczone dla krajów trzecich w reżimie tranzytu poddawane są kontroli weterynaryjnej, a także, iż przeterminowane produkty pochodzenia zwierzęcego, znajdujące się w reżimie tranzytu, są utylizowane.
Komisja Europejska 2 kwietnia wyraziła opinię, że postulowana przez Rosję ponowna kontrola zakładów mięsnych w Polsce jest zbędna.
"Nie uważamy, by nowa inspekcja w polskich zakładach mięsnych była potrzebna" - powiedział wówczas PAP rzecznik unijnego komisarza ds. zdrowia Markosa Kyprianu, Philip Tod. "Uważamy, że dostarczyliśmy Rosji wyczerpujących informacji" - dodał.
W połowie kwietnia wszystkie sporne kwestie związane z eksportem mięsa z Unii Europejskiej do Rosji Kyprianu ma omawiać z rosyjskim ministrem rolnictwa Aleksiejem Gordiejewem.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/
