Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rotfeld o desygnowaniu Janukowycza na premiera Ukrainy

0
Podziel się:

Były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld
uważa, że prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko desygnował Wiktora
Janukowycza na premiera obawiając się, że nowe wybory
pralamentarne, które musiałby ogłosić dałyby ten sam wynik.

Były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld uważa, że prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko desygnował Wiktora Janukowycza na premiera obawiając się, że nowe wybory pralamentarne, które musiałby ogłosić dałyby ten sam wynik.

"Ukraina jest podzielona i prezydent Juszczczenko obawiał się, że jeśli nie powierzy Janukowyczowi stanowiska premiera, to nowe wybory, które musiałby ogłosić, dałyby ten sam wynik" - powiedział Rotfeld w czwartek w TVN24 pytany o sytuację na Ukrainie.

Prezydent Wiktor Juszczenko w nocy ze środę na czwartek desygnował Wiktora Janukowycza na premiera. Oficjalne dokumenty, potwierdzające desygnowanie Janukowycza trafiły już do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. W czwartek w Kijowie oczekiwane jest podpisanie tzw. Uniwersału Jedności Narodowej i głosowanie parlamentu nad kandydaturą na szefa rządu.

Rotfeld pytany, czy desygnowanie Janukowycza na premiera oznacza zbliżenie Ukrainy do Rosji i rezygnację z dążenia do wstąpienia do NATO, odparł, że "nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte". "Choć oczywiście trzeba powiedzieć, że mianowanie Janukowycza premierem przybliża Ukrainę bliżej do Rosji" - dodał.

Rotfeld podkreślił jednak, że Ukraina, podobnie jak kilka innych narodów w Europie, jest bardzo z narodem rosyjskim związana.

"Ja uważam, że Ukraina powinna utrzymać jak najbliższe stosunki z Rosją, ale tylko wtedy będzie traktowana po partnersku, jeśli będzie państwem naprawdę niezależnym. I po to, żeby ta niezależność była rzeczywista, a nie formalno-prawna, Rosja musi uznać Ukrainę za partnera" - podkreślił b. szef MSZ.

"Czy tak się stanie, trudno mi powiedzieć. Dla Rosji, dla rządu rosyjskiego jest to dosyć trudne, Rosjanom jest trudno pogodzić się z tym, że Ukraina odzyskała państwowość i jest samodzielnym, niezależnym państwem" - dodał.

Według Rotfelda, paradoksalnie Janukowycz będzie chciał pozyskać sobie w świecie opinię niezależnego polityka i prawdopodobnie będzie dosyć bliski linii proatlantyckiej.

Jednocześnie b. szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że nominacja Janukowycza "wprowadza ogromną ilość ludzi w pewną konsternację, ponieważ - jak mówił - pamiętamy, że jesienią 2004 roku, Janukowycz uosabiał politykę fałszowania wyborów, zbliżenia Ukrainy do Rosji".

Pytany, jak w nowej sytuacji odnajdzie się Julia Tymoszenko, Rotfeld odparł, że najprawdopodobniej będzie w bardzo radykalnej opozycji. (PAP)

akw/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)