Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o służbie celnej - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski. Projekt znosi przepis, nakazujący zwolnienie celnika, jeśli zostanie aresztowany.
"Od kilku tygodni pracujemy nad rozwiązaniami, które poprawią sytuację służby celnej" - powiedział minister. "Chcemy nad tymi rozwiązaniami pracować z celnikami, a nie przeciwko celnikom, jak to robił ostatni rząd" - dodał.
We wtorek z przedstawicielami celników rozmawiają w siedzibie Ministerstwa Finansów szef służby celnej Jacek Dominik i sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Michał Boni. "Rozmowy toczą się w dobrej atmosferze" - powiedział Rostowski.
Minister wyraził nadzieję, że projekt nowelizacji ustawy o służbie celnej zostanie szybko wdrożony w życie.
Projekt ten uchyla przepis, nakazujący obligatoryjne zwolnienie celnika, gdy toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub gdy zostanie aresztowany. W takiej sytuacji funkcjonariusz ma być zawieszony. Jeśli sąd orzeknie niewinność celnika, będzie on mógł wrócić do służby.
Wyrok uniewinniający będzie też oznaczać, że funkcjonariusz ma otrzymać wstrzymaną na czas postępowania część uposażenia oraz obligatoryjne podwyżki.
Według Rostowskiego, przepisy nakazujące zwolnienie celnika, są zbyt restrykcyjne w porównaniu z sytuacją innych służb i "sprzeczne z elementarną sprawiedliwością".
Rostowski przypomniał też, że rząd oferuje celnikom 500 zł brutto podwyżki.
Minister chce również w niedługim czasie podpisać dwa rozporządzenia. Jedno z nich zakłada, że celnicy będą otrzymywać wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach. Dotychczas mogli jedynie odbierać czas wolny.
Drugie rozporządzenie zakłada, że będą awansować nie później niż co 5 lat, jeśli nie otrzymają negatywnej opinii przełożonych. Dotychczas awans miał następować nie wcześniej niż co dwa lata, ale w praktyce czas oczekiwania był nieokreślony. (PAP)
