Związkowcy z oświaty są rozczarowani propozycjami płacowymi jakie przedstawili ministrowie rządu Tuska.
W spotkaniu ze związkowcami z największych związków działających w oświacie uczestniczyli: minister edukacji Katarzyna Hall, wiceminister edukacjiKrystyna Szumilas, wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak oraz sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Michał Boni.
Jak powiedzieli po spotkaniu związkowcy, rząd proponuje zmianę dotychczasowego systemu jeśli chodzi o stosunek procentowy pomiędzy grupami nauczycieli na różnych stopniach awansu.
W ustawie Karta Nauczyciela określone jest średnie wynagrodzenie nauczycieli stażystów, które procentowo odnosi się do średniego wynagrodzenia w sferze budżetowej.
Średnie wynagrodzenia nauczycieli na wyższych stopniach awansu zawodowego są określone procentowo w oparciu o wynagrodzenie stażystów.
Oznacza to, że podniesienie wynagrodzenia stażysty automatycznie powoduje podniesienie wynagrodzenia nauczycieli kontraktowych mianowanych i dyplomowanych.
Według nowych zasad miałoby być inaczej. Procentowe zwiększenie wynagrodzenia nauczycieli zaczynających pracę w zawodzie, odbyło by się przy jednoczesnym zmniejszeniu procentowe go wynagrodzenia nauczycieli na wyższych etapach awansu zawodowego
Związkowcy nie kryli rozczarowania także odpowiedzią rządu na postawione przez nich w ubiegłym tygodniu pytania dotyczące emerytur.
Związkowcy chcieli zachowania dotychczasowych uprawnień emerytalnych dla nauczycieli, ewentualnie objęcia ich emeryturami pomostowymi. Strona rządowa podtrzymała swoje stanowisko, zgodnie z którym, oba te warianty są niemożliwe.