Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrok skazujący w sprawie kardiochirurga Tomasza Hirnle wydał w oparciu o niepełny materiał dowodowy, który przy należytej staranności był możliwy do zgromadzenia - ocenił sąd okręgowy, uchylając wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu wyroku sąd zwrócił uwagę na okoliczności przeprowadzenia policyjnej prowokacji wobec lekarza i na znaczenie materiału dowodowego z prokuratorskiego śledztwa w tej sprawie. W postępowaniu apelacyjnym jej akta zostały włączone do akt sprawy dotyczącej Tomasza Hirnlego.
"Dla ustalenia prawidłowego stanu faktycznego (...) niezbędne było zapoznanie się z tymi aktami" - uzasadnił sąd okręgowy. Zobowiązał sąd rejonowy do zapoznania się z tymi materiałami i wzięcia pod uwagę m.in. legalności zastosowania tej procedury i wiarygodności świadków.
W grudniu 2007 roku białostocki sąd rejonowy skazał lekarza za przyjęcie 5 tys. zł łapówki, na karę więzienia w zawieszeniu i czasowy zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w służbie zdrowia. (PAP)
rof/ pz/ jra/