Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Saryusz-Wolski i Siwiec: Solana był dobry tam, gdzie mógł działać

0
Podziel się:

Wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej UE Hiszpan Javier Solana,
którego wraz z wejściem w życie Traktatu z Lizbony zastąpiła we wtorek szefowa unijnej dyplomacji,
brytyjska baronessa Catherine Ashton, dobrze wypełniał swoje obowiązki tam, gdzie mógł, czyli gdzie
była zgoda 27 krajów członkowskich - ocenili w rozmowie z PAP eurodeputowani Jacek Saryusz-Wolski
(PO) i Marek Siwiec (SLD).

Wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej UE Hiszpan Javier Solana, którego wraz z wejściem w życie Traktatu z Lizbony zastąpiła we wtorek szefowa unijnej dyplomacji, brytyjska baronessa Catherine Ashton, dobrze wypełniał swoje obowiązki tam, gdzie mógł, czyli gdzie była zgoda 27 krajów członkowskich - ocenili w rozmowie z PAP eurodeputowani Jacek Saryusz-Wolski (PO) i Marek Siwiec (SLD).

"W tych warunkach traktatowych, w jakich działał, zrobił bardzo dużo. Pamiętajmy o tym, że polityka zagraniczna to obszar, gdzie w UE obowiązuje zasada jednomyślności. Mógł się wypowiadać i być aktywny tylko tam, gdzie jest zgoda 27 - a wcześniej mniejszej liczby - członków. Wyrazistość jego roli była proporcjonalna do tych możliwości, jakie dawał Traktat z Nicei" - powiedział PAP Saryusz-Wolski, szef klubu PO-PSL w Parlamencie Europejskim, obecnie członek, a w poprzedniej kadencji szef komisji spraw zagranicznych PE.

"Tyle uprawiał polityki, ile mu pozwolono. Gdy UE zaczęła definiować potrzebę wspólnej polityki zagranicznej, trzeba było znaleźć człowieka, który będzie działał sprawnie między państwami i będzie wyłuskiwał to, co wspólne w ich polityce zagranicznej. Solana miał pionierską rolę do odegrania i spisał się wspaniale. Był doskonałym negocjatorem, przykładem polityka koncyliacyjnego, człowiekiem, który wywoływał przez wiele, wiele lat po obu stronach Atlantyku pozytywne reakcje. Należą mu się mocne podziękowania od wszystkich tych, którzy dobrze myślą o Europie współpracującej" - ocenił Siwiec, członek komisji spraw zagranicznych i były szef delegacji ds. Ukrainy.

Jego zdaniem, na pozytywną ocenę 10-letniego sprawowania przez hiszpańskiego socjalistę urzędu (1999-2009) wpływa jego wcześniejsze doświadczenie na stanowisku sekretarza generalnego NATO. Za jego kadencji (1995-1999), ku niezadowoleniu Rosji do NATO zostały przyjęte Polska, Czechy i Węgry. "To był czas konfliktu z Rosją, konieczność przekonywania (do rozszerzenia) amerykańskich senatorów. Człowiek, który przeszedł tę drogę, dostał niejako w polityce, dyplomacji, tytuł szlachecki" - ocenił polityk SLD.

Obaj eurodeputowani zgodnie wymienili obszary, gdzie Solana odegrał najbardziej pozytywną i widoczną rolę: konflikt bliskowschodni oraz negocjacje prowadzone z Iranem ws. jego programu nuklearnego. "Przy wszystkich ograniczeniach, które często nie były rozumiane, zrobił bardzo wiele i wysoko oceniam jego zaangażowanie" - powiedział Saryusz-Wolski.

Solana nie miał natomiast nic do powiedzenia tam, gdzie były różnice zdań między krajami członkowskimi, jak na przykład w sprawie inwazji na Irak w 2003 r.

"(...) Było też sporo chaosu i prowizorki, co rzutowało na jego urzędowanie" - powiedział Siwiec, wskazując na konieczność konkurowania Solany z unijną komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benitą Ferrero-Waldner. Traktat z Lizbony, który wszedł w życie we wtorek, likwiduje ten "grzech pierworodny" - według słów Siwca - bowiem wybrana przez szefów państw i rządów na wysokiego przedstawiciela Ashton zasiada jednocześnie w Komisji Europejskiej jako jej wiceprzewodnicząca. Poza mocniejszym usytuowaniem traktatowym, będzie też miała większe niż Solana kompetencje, stojąc na czele unijnej służby dyplomatycznej.

"Warunki, jakie tworzy Traktat z Lizbony, przewidując połączenie funkcji wysokiego przedstawiciela i komisarza, powinny dać nowe możliwości. Są lepsze niż dotychczas - na ile zostaną wypełnione treścią, okaże się w praktyce. Wada konstrukcyjna dwóch ośrodków (...) była elementem, który skuteczność działania zmniejszał" - powiedział Saryusz-Wolski. "Podwójny mandat pani Ashton dobrze wróży" - uznał Siwiec.

Zdaniem lidera PO w PE, polityka wschodnia w wykonaniu Solany "stopniowo się polepszała". "W miarę wypełniania swojego mandatu był rosnąco aktywny, choć może nie tak, jak byśmy chcieli, bo nasze ambicje był wielkie" - powiedział Saryusz-Wolski. Z kolei Siwiec zwrócił uwagę na zaangażowanie Solany w mediację na Ukrainie podczas pomarańczowej rewolucji w 2004 r., obok. m.in. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i litewskiego prezydenta Valdasa Adamkusa. "Gdy już dostał mandat, Solana zrobił dużo i podejmował wyzwania, które mogły się wydawać kontrowersyjne i ryzykowne. Pomogła mu znajomość z Kwaśniewskim. Jego obecność miała pozytywne znaczenie dla zakończenia projektu" - ocenił.

Saryusz-Wolski pochwalił Solanę za liczenie się w oficjalnych dokumentach ze stanowiskiem Parlamentu Europejskiego i częsty udział w debatach komisji spraw zagranicznych, choć polityka zagraniczna nawet po wejściu w życie nowego traktatu pozostaje domeną rządów państw członkowskich. Jako szef delegacji PE do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO podkreślił natomiast, że mimo piastowania wcześniej stanowiska sekretarza generalnego sojuszu, "Solana nie doprowadził do żadnego istotnego zbliżenia NATO i Unii Europejskiej, co jest tematem, który w tej chwili podejmujemy".

67-letni Solana pełnił obowiązki do ostatniego dnia, jeszcze w poniedziałek przyjmując prezydenta Serbii Borysa Tadicia. Wieczorem wydał pożegnalny komunikat, dziękując szczególnie prasie za 10 lat współpracy.

"Przez ostatnią dekadę, Europa stała się globalnym graczem, której głos słyszalny jest na każdym kontynencie. Rozwinęliśmy politykę zagraniczną opartą na strukturach i narzędziach. (...) Media grały w tym zasadniczą rolę, relacjonując naszą działalność" - oświadczył Solana.

Dotychczasowa unijna komisarz ds. handlu Ashton, która we wtorek objęła nowe stanowisko, w środę przejdzie wstępne przesłuchanie w komisji spraw zagranicznych PE.

Michał Kot (PAP)

kot/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)