Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Super Express ma przeprosić Kotecką i zapłacić 50 tys. zł

0
Podziel się:

Poszło o publikację jej zdjęcia z nagim biustem.

Super Express ma przeprosić Kotecką i zapłacić 50 tys. zł
(PAP/ Tomasz Gzell)

_ Super Express _ ma przeprosić i zapłacić 50 tys. zł wiceszefowej Agencji Informacji TVP Patrycji Koteckiej za publikację jej zrobionego przed laty zdjęcia z odsłoniętym biustem - orzekł stołeczny sąd.

Ponadto Sąd Okręgowy dla Warszawy Pragi nakazał gazecie wpłatę 30 tys. zł na rzecz fundacji walczącej z rakiem piersi. Przeprosiny mają być wydrukowane na pierwszej stronie piątkowego wydania _ SE _ oraz na stronie internetowej gazety.

Kotecka wytoczyła _ Super Expressowi _ proces cywilny za naruszenie dóbr osobistych. Domagała się od gazety przeprosin w mediach, stu tysięcy złotych zadośćuczynienia i drugich stu tysięcy złotych na fundację walczącą z rakiem piersi.

Sąd uznał, że doszło do bezprawnej publikacji zdjęcia, a wizerunek Koteckiej został przedstawiony _ w sposób oderwany od kontekstu i celu któremu służył _. Według sądu gazeta nie miała zgody na wykorzystanie wizerunku powódki.

_ Wyrok jest surowy, poczekam na jego uzasadnienie na piśmie i skonsultuję sprawę z moim mocodawcą _ - powiedział po orzeczeniu wyroku pełnomocnik dziennika, mec. Jerzy Bednarz.

W grudniu 2007 r. _ Super Express _ zamieścił duże zdjęcie Koteckiej, nagiej od pasa w górę. Na fotografii widać też wkłuwaną w jej pierś igłę strzykawki. Zdjęcie opatrzono wielkim tytułem _ Naga prawda o Koteckiej _ oraz drugim mniejszym: _ To ona rządzi telewizją publiczną _.

Kotecka zanim została dziennikarką pracowała jako modelka. Wcześniej podkreślała, że zgodziła się zrobić inkryminowane zdjęcie w szczytnym celu - by włączyć się w akcję profilaktyki raka piersi i upowszechniać wśród kobiet badania.

Powódka zarzuciła redakcji _ nieetyczną manipulację _ i naruszenie jej dóbr osobistych poprzez publikację na okładce zdjęcia, wykonanego kilkanaście lat wcześniej, które - jak twierdzi - było ilustracją do publikacji na temat raka piersi i badania metodą biopsji (stąd widoczna na zdjęciu strzykawka). Fotografię zamieścił wtedy tygodnik kobiecy _ Naj _.

_ Zgodziłam się wystąpić w tym materiale, gdyż jego celem było zwrócenie uwagi na profilaktykę tej choroby. Ocenianie mnie jako dziennikarza przez pryzmat tego zdjęcia, oderwanie go od artykułu o tematyce medycznej i umieszczanie tytułu +Naga prawda o Patrycji Koteckiej+ jest nieetyczną manipulacją i ewidentnym naruszeniem moich dóbr osobistych _ - podkreśliła w oświadczeniu wydanym po publikacji.

Redaktor naczelny _ SE _ Sławomir Jastrzębowski odpierał wtedy zarzuty. Jego zdaniem publikacja nie narusza dóbr osobistych Koteckiej, a zdjęcie, które znalazło się na okładce, zostało pozyskane oficjalną drogą - kupione w agencji fotograficznej - i dostęp do niego miał każdy.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)