13.3.Bukareszt (PAP/AFP) - Wiceszef Komisji Europejskiej Franco Frattini oświadczył w poniedziałek w Bukareszcie, że jest "bardziej niż optymistą" co do wejścia Rumunii do Unii Europejskiej w 2007 roku, czyli zgodnie z kalendarzem; podkreślił jednak potrzebę kontynuowania reform.
"Po mojej poprzedniej wizycie w Bukareszcie mówiłem, że - jeżeli chodzi o sprawy, za które ja jestem odpowiedzialny - to jestem optymistą. Po tej wizycie jestem bardziej niż optymistą" - powiedział dziennikarzom Frattnini, który jest również komisarzem ds. sprawiedliwości, swobód obywatelskich i bezpieczeństwa.
"Ważne, by zapewnić, że proces reform nie zostanie wstrzymany" - dodał.
Komisarz tłumaczył, że jego optymizm wynika z "ogromnych reform", zrealizowanych w dziedzinie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, które są kluczowe dla wejścia Rumunii do Unii.
Jednak, by zapobiec groźbie, że Bukareszt "porzuci" drogę reform, Bruksela będzie kontynuować "monitorowanie sytuacji i analizowanie postępów", także po publikacji zapowiedzianego na 17 maja raportu oceniającego stan przygotowań akcesyjnych.
W raporcie Komisja Europejska ma wskazać datę wejścia Rumunii do UE, przewidzianą wstępnie na 1 stycznia 2007 roku. Przywódcy unijni zarezerwowali sobie jednak prawo do przełożenia tej daty o rok, jeśli Rumunia nie spełni wszystkich wymogów.
"Jest ogromnie ważne, by Komisja wyznaczyła datę w maju i by ministrowie potwierdzili ją w czerwcu" - podkreślił Frattini.
Pochwalił rządową reformę systemu sądownictwa rozpoczętą w 2005 roku i wezwał rumuński parlament do jej wsparcia.
Jednocześnie ostro skrytykował odrzucenie przez Senat w ubiegłym miesiącu rozporządzenia rządu w sprawie wzmocnienia walki z korupcją. Ostatecznie tekst został jednak przyjęty po mediacjach prezydenta Traiana Basescu.(PAP)
icz/ ro/