Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Chalid Szejk Mohammed przyznał się do około 30 zamachów

0
Podziel się:

Trzeci w hierarchii Al-Kaidy Chalid Szejk
Mohammed, w czasie przesłuchania przed komisją wojskową w
amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie, przyznał się do
zorganizowania lub przygotowywania około 30 zamachów
terrorystycznych, w tym na życie papieża Jana Pawła II.

Trzeci w hierarchii Al-Kaidy Chalid Szejk Mohammed, w czasie przesłuchania przed komisją wojskową w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie, przyznał się do zorganizowania lub przygotowywania około 30 zamachów terrorystycznych, w tym na życie papieża Jana Pawła II.

Al-Kaida planowała zabicie polskiego papieża w czasie jego wizyty na Filipinach. Jan Paweł II był na Filipinach dwukrotnie - w 1981 i 1995 roku.

Mohammed przyznał się też do planowania zamachu na byłych prezydentów USA: Billa Clintona i Jimmy'ego Cartera, oraz próby zamordowania prezydenta Pakistanu Perveza Musharrafa.

W swoim zeznaniu Mohammed powiedział, że był "odpowiedzialny od A do Z" za zorganizowanie i planowanie ataku na Nowy Jork i Waszyngton z 11 września 2001 roku, a także wcześniejszy zamach bombowy na wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku w 1993 roku.

Przyznał się również do współudziału w planowanym wysadzeniu w powietrze amerykańskiego samolotu pasażerskiego nad Atlantykiem w grudniu 2001 r. Miał to wykonać Richard Reid detonując ładunek wybuchowy ukryty w bucie. Załoga samolotu na szczęście udaremniła ten zamach.

Mohammed przyznał się też do ataku bombowego na nocny klub na wyspie Bali w Indonezji w 2002 roku, w którym zginęło ponad 200 osób, w większości turystów z Wielkiej Brytanii i Australii, oraz polska dziennikarka Beata Pawlak.

Powiedział też, że osobiście poderżnął gardło amerykańskiemu dziennikarzowi, korespondentowi "Wall Street Journal" Danielowi Pearlowi, porwanemu przez bojówkarzy Al-Kaidy w Pakistanie w 2002 roku.

Miał być także organizatorem lub współorganizatorem wielu zamachów, które nie doszły do skutku, jak plan wysadzenia w powietrze najwyższego budynku w USA, Sears Tower w Chicago, gmachu giełdy na Wall Street w Nowym Jorku, i wysokościowca Empire State Building w tym mieście.

W swoim pisemnym oświadczeniu sugerował, że niektóre jego zeznania zostały wymuszone przez przesłuchujących go agentów CIA. Wraz z innymi 13 przywódcami Al-Kaidy, był on najpierw przetrzymywany w aresztach CIA, a potem przewieziony do więzienia w Guantanamo.

W zeznaniu przed trybunałem wojskowym, Mohammed usprawiedliwiał swoje zbrodnie jako konieczność, naturalną w czasie wojny, prowadzonej z Ameryką, Izraelem i całym Zachodem. Porównał nawet Osamę bin Ladena z Jerzym Waszyngtonem, przywódcą w amerykańskiej wojnie o niepodległość.

"Tak jak Waszyngtona uważa się za bohatera, tak i wielu muzułmanów uważa za bohatera Osamę bin Ladena. On robi to samo. Po prostu walczy o niepodległość. Muzułmanie cierpią ucisk od Amerykanów" - powiedział.

"Na wojnie są ofiary. Nie jestem szczęśliwy, że ponad 3000 ludzi zginęło w Ameryce. Nawet jest mi przykro. Nie lubię zabijać dzieci. Islam nie daje zielonego światła do zabijania. Zabójstwo jest zabronione w islamie, chrześcijaństwie i judaizmie. Ale są wyjątki od reguły" - dodał Mohammed.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)