Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Zalewie Rybnickim znaleziono ludzkie szczątki

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o znalezieniu szczątków i pobraniu próbek
#

# dochodzi informacja o znalezieniu szczątków i pobraniu próbek #

18.10. Rybnik (PAP) - Ludzkie szczątki znaleziono w poniedziałek późnym popołudniem w Zalewie Rybnickim - policjanci prowadzący tam ze strażakami akcję poszukiwania ciała b. wiceministra transportu Eugeniusza Wróbla pobrali próbki do badań DNA, by potwierdzić ich tożsamość.

Jak poinformował PAP Ryszard Czepczor z rybnickiej policji, fragment ludzkiego ciała zauważył w wodzie pieszy patrol przeczesujący brzegi zalewu kilkaset metrów od wcześniej przeszukiwanego miejsca, w płytkiej wodzie około trzech metrów od brzegu. Funkcjonariusze zauważyli szczątki późnym popołudniem, gdy wracali z wstrzymanych już tego dnia poszukiwań.

Zalew Rybnicki jako miejsce ukrycia zwłok Eugeniusza Wróbla śledczy wytypowali m.in. na podstawie zeznań jego syna, który w poniedziałek został aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem zabójstwa.

Fakt znalezienia w wodzie fragmentu ludzkiego korpusu potwierdzili ściągnięci na miejsce specjaliści. Szczątki wyłowiono i - po pobraniu próbek do badań DNA - odwieziono do zakładu medycyny sądowej. Ponieważ nad wodę opadła bardzo gęsta mgła, rejon znaleziska zostanie sprawdzony w poniedziałek tylko w ograniczonym stopniu - poszukiwania na szeroką skalę mają zostać wznowione we wtorek rano.

Przebieg zdarzeń, który według śledczych, wskazywałby na zabójstwo, Grzegorz W. miał potwierdzić podczas sobotnich przesłuchań w prokuraturze. Na tej podstawie w niedzielę postawiono mu zarzut zabójstwa. Podczas poniedziałkowego posiedzenia aresztowego podejrzany nie przyznał się do tego czynu, mimo to sąd postanowił o jego aresztowaniu.

Według ustaleń śledczych, do zbrodni - przy użyciu noża - doszło w domu Wróbla, potem zwłoki zostały przewiezione nad Zalew Rybnicki i tam wrzucone do wody. Wedle doniesień medialnych, wcześniej miały zostać poćwiartowane.

W poniedziałek rano szef rybnickiej prokuratury Jacek Sławik mówił dziennikarzom, że zatrzymany w sobotę podejrzany złożył śledczym obszerne wyjaśnienia, podając w nich wiele szczegółów, pozwalających na ustalenie przebiegu wydarzeń. Podczas przesłuchania Grzegorz W. zachowywał się - jak wyraził się prok. Sławik - "normalnie".

Odpowiadając na pytania mediów, prokurator mówił, że w podobnych sprawach rutynowo powołuje się biegłych psychologów i psychiatrów, by wypowiedzieli się na temat stanu psychicznego sprawcy; w tym postępowaniu będzie podobnie.

W poniedziałek prok. Sławik ujawnił, że narzędziem zbrodni był nóż. Odmawiał odpowiedzi na pytanie, czy ktoś pomagał Grzegorzowi W. Nie wiadomo, czy w chwili zabójstwa, poza ojcem i synem, w domu był ktoś jeszcze. W poniedziałek nie wiadomo było, kiedy dojdzie do wizji lokalnej, dzień wcześniej podejrzany odmawiał udziału w takiej czynności procesowej.

Jak dotąd prokuratura nie potwierdziła też motywu zbrodni. Według publikacji prasowych, mogło chodzić o nieporozumienia na tle finansowym. Pytany o to prok. Sławik odpowiedział, że motyw nie został jeszcze jednoznacznie ustalony. Dopytywany nie wykluczył tła finansowego.

Prokurator odmawiał informowania o bliższych szczegółach śledztwa, m.in. odwołując się do uczuć rodziny zmarłego. "To wydarzenie ma przede wszystkim charakter wielkiej rodzinnej tragedii i nie chcemy szczegółami obciążać i tak już pewnie bardzo nadwątlonych uczuć i dobra pokrzywdzonych" - podkreślił prok. Sławik.

W rejonie Zalewu Rybnickiego w poniedziałek od rana kontynuowana była akcja poszukiwania zwłok Eugeniusza Wróbla. Brało w niej udział m.in. kilkudziesięciu policjantów i strażaccy płetwonurkowie. Sprawdzano nie tylko dno zbiornika, ale też całą linię brzegową. Późnym popołudniem poszukiwania zostały przerwane, jednak po odkryciu ludzkich szczątków, część uczestników wróciła na miejsce.

Eugeniusz Wróbel zaginął w piątek. Bliscy powiadomili policję, zadzwonili też do znajomych, skontaktowali się ze szpitalami i przeszukali miasto. W miejscach publicznych rozwiesili zdjęcia zaginionego. Wynajęli też prywatnego detektywa. W sobotę informację o zniknięciu ojca przekazała dziennikarzom jego rodzina. Za pośrednictwem mediów córka Wróbla apelowała o pomoc w odnalezieniu ojca. Rodzina zaoferowała nagrodę w wysokości 10 tys. zł.(PAP)

mtb/ kon/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)