Co najmniej 50 osób oszukała firma Prodex, mająca siedzibę w Koninie (Wielkopolskie), obiecując im sprowadzenie z zagranicy samochodów i pobierając na to konto zaliczki. Straty oszacowano wstępnie na ok. pół miliona zł - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie Jacek Górski.
Dodał, że sprawa jest rozwojowa a konińska policja poszukuje kolejnych osób poszkodowanych przez tę firmę. Do tej pory nikogo w tej sprawie nie zatrzymano.
Jak do tej pory ustalono w śledztwie, firmę Prodex założył w lutym tego roku w Koninie mieszkaniec Krakowa. Prawdopodobnie nie był on jej właścicielem, a jedynie tzw. słupem, który tylko zarejestrował firmę na swoje nazwisko.
Przez cztery miesiące swojej działalności Prodex zamieszczał ogłoszenia w prasie i internecie, oferując sprowadzenie samochodów bardzo dobrych marek z krajów UE na korzystnych warunkach i za wyjątkowo atrakcyjną cenę. Zainteresowani musieli wpłacić zaliczkę w wysokości od 2 tys. zł do 11 tys. zł. Żaden z nich zamówionego auta nigdy nie otrzymał.
"Do tej pory zgłosiło się 28 poszkodowanych, ale już wiemy, że będzie ich przynajmniej dwa razy tyle. Pewną ciekawostkę stanowi fakt, że są to osoby z różnych stron Polski, ale nie ma wśród nich ani jednego mieszkańca Konina, gdzie firma miała swoje biuro" - powiedział prokurator.
Na razie, ze względu na dobro prowadzonego śledztwa, prokuratura i policja nie udzielają więcej informacji w tej sprawie. Apelują jedynie do poszkodowanych przez Prodex, aby się zgłaszali do konińskiej komendy policji.
Za oszustwo grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. (PAP)
jes/ jra/
