Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Sprawa hazardowa - nieobecność kilku oskarżonych

0
Podziel się:

Po raz kolejny przed sądem w Pleszewie (Wielkopolska) nie zaczął się proces
17 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. urządzaniem
nielegalnych gier na automatach. Sąd nie może odczytać aktu oskarżenia od ponad dwóch lat.

Po raz kolejny przed sądem w Pleszewie (Wielkopolska) nie zaczął się proces 17 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. urządzaniem nielegalnych gier na automatach. Sąd nie może odczytać aktu oskarżenia od ponad dwóch lat.

W środę przed sądem nie stawiło się kilku oskarżonych. Nieobecni przesłali sądowi zaświadczenia lekarskie. Sąd usprawiedliwił ich nieobecność i odroczył rozprawę do 7 września.

Proces nie może się rozpocząć od ponad dwóch lat. Już wcześniej podejrzani usprawiedliwiali swoją nieobecność chorobami; zmieniają też obrońców. Zdarzało się, że na rozprawy nie przychodzili także ci ostatni. Sprawa jest pod nadzorem administracyjnym ministra sprawiedliwości, który chce dowiedzieć się m.in., czy nie jest ona prowadzona przewlekle.

Akt oskarżenia w tej sprawie, nazwaną hazardową, sporządzono ponad cztery lata temu. Akta liczą około 60 tomów, oskarżono w sumie 29 osób. 12 dobrowolnie poddało się karze i wyroki w ich sprawach już zapadły.

Prokuratura zarzuciła oskarżonym organizowanie i prowadzenie gier hazardowych w lokalach na terenie całego kraju. W tym celu założyli firmę, która wstawiała automaty do gier zręcznościowych, głównie w punktach usługowo-handlowych.

"Automaty były tak ustawione, że pozwalały wygrywać tylko na początku gry. Szacuje się, że grupa ustawiła w całym kraju 1260 takich urządzeń" - poinformował PAP zastępca szefa prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.

Zdobywane w ten sposób pieniądze lokowali w innych przedsięwzięciach, m.in. zawierali fikcyjne umowy pożyczek.

Niektórym z podejrzanych zarzucono też nielegalny obrót spirytusem, a także pranie brudnych pieniędzy poprzez zawieranie fikcyjnych pożyczek potrzebnych do legalizacji pieniędzy pochodzących z hazardu. Ten ostatni zarzut postawiono m.in. Tadeuszowi S., byłemu posłowi Ziemi Kaliskiej kilku kadencji (ZSL, później PSL) i notariuszce z Jarocina.

Według prokuratury, podejrzani mogli zarobić na automatach i handlu spirytusem co najmniej 5 mln zł. Z aktu oskarżenia wynika, że sprzedali ok. 52 tys. litrów skażonego spirytusu, który otrzymywali po odkażeniu rozpałki do grilla.

Za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą grozi do dziesięciu lat więzienia, a za udział w grupie - do pięciu lat. (PAP)

zak/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)