Zdaniem wiceszefa LPR i kandydata tej partii na prezydenta stolicy Wojciecha Wierzejskiego, kampania przed niedzielnymi wyborami samorządowymi była spokojna, czyli - jak ocenił - dobra. Zwrócił uwagę, że kandydaci Ligi odbywali dziesiątki spotkań.
LPR podsumowała w piątek, na spotkaniach w Warszawie i podwarszawskim Pruszkowie, swoją kampanię przed wyborami samorządowymi.
Według informacji strony internetowej PKW, Liga Polskich Rodzin zarejestrowała 1048 kandydatów do sejmików wojewódzkich, 3065 do rad powiatów, 3766 do rad gmin i 132 kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Pytany o spodziewany wynik LPR w niedzielnym głosowaniu Wierzejski odpowiedział, że będzie on "co najmniej dwucyfrowy". "Dzisiejsze sondaże dają nie mniej niż osiem procent głosów, a to są sondaże, które pokazują wysoką frekwencję" - uważa Wierzejski.
Wiceminister sportu Radosław Parda (LPR) wyraził nadzieję, że "setki tysięcy rozdanych ulotek to będzie ten trud, który nie pójdzie nadaremno". Zdaniem Pardy, uczciwe podejście do kwestii prorodzinnych i edukacyjnych zapewni Lidze "dobry wynik". Jak zapewnił, kandydatom LPR do rad miast gmin i sejmików wojewódzkich nie zabraknie "skuteczności, uczciwości i rozsądku".
Według ostatniego sondażu Polskiej Grupy Badawczej na blok PiS- LPR-Samoobrona chce głosować 44 proc. ankietowanych. Z badań PGB preferencji partyjnych wewnątrz bloków wynika, że LPR może liczyć na poparcie 7 proc. respondentów.(PAP)
ajg/ la/ gma/