Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

WUG: ponad 75 proc. chorób zawodowych w górnictwie to pylice płuc

0
Podziel się:

Corocznie średnio 400 górników kopalni węgla
kamiennego zapada na groźne dla zdrowia pylice płuc - to ok. 75
proc. wszystkich stwierdzonych chorób zawodowych w tej branży -
alarmują przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego (WUG).
Związkowcy wyjaśniają to brakiem pieniędzy na szeroko pojęte
bezpieczeństwo w górnictwie.

Corocznie średnio 400 górników kopalni węgla kamiennego zapada na groźne dla zdrowia pylice płuc - to ok. 75 proc. wszystkich stwierdzonych chorób zawodowych w tej branży - alarmują przedstawiciele Wyższego Urzędu Górniczego (WUG). Związkowcy wyjaśniają to brakiem pieniędzy na szeroko pojęte bezpieczeństwo w górnictwie.

Opracowanie zagrożeń pylicami w górnictwie węgla kamiennego przedstawił członkom Rady Ochrony Pracy (ROP) przy Sejmie, obradującej od czwartku na dwudniowym wyjazdowym posiedzeniu w Katowicach, dyrektor departamentu warunków pracy WUG, Jan Migda.

"Pojęcie zagrożenia pyłowego zawiera w sobie dwa zagrożenia - wybuchem pyłu węglowego oraz pyłami szkodliwymi dla zdrowia. O ile wybuch pyłu węglowego ma gwałtowny przebieg i natychmiastowe skutki, pylica płuc ujawnia się dopiero po kilkunastoletnim okresie wdychania pyłów" - mówił w Katowicach Migda.

Choroba ta objawia się najczęściej przewlekłym zapaleniem oskrzeli i postępującą rozedmą płuc (pękaniem nadmiernie ukrwionych pęcherzyków płucnych), z czasem dochodzi również do przerostu prawej komory serca i niewydolności krążenia. Choć pylica może dotykać wszystkich narażonych na częsty kontakt z unoszącymi się pyłami, najbardziej narażeni na nią są górnicy.

Źródłem zapylenia powietrza w kopalniach są przede wszystkim kombajny ścianowe i kruszarki, a także przenośniki urobku, zwłaszcza w miejscach jego przesypywania. Przy wielu ścianach wydobywczych często już przy wlocie świeżego powietrza zapylenie przekracza dopuszczalny poziom - powodem jest fakt jego doprowadzania wzdłuż dróg odstawy urobku.

Aby zapobiegać zapyleniu powietrza w kopalniach, przy tych urządzeniach - lub jako ich integralną część - montuje się m.in. urządzenia zraszające i specjalne odpylacze. Stosowane są też środki chemiczne zmniejszające napięcie powierzchniowe używanej do zraszania wody. Górnicy pracujący w takich warunkach powinni też używać odpowiednio dobranych do stopnia zapylenia maseczek.

Mimo to, poziom stwierdzonych u górników zachorowań na pylicę od dziesięciu lat utrzymuje się na podobnym poziomie - od 380 do 530 rocznie. W 2006 r. liczba ta wyniosła 417 zdiagnozowanych przypadków. Najbardziej zagrożone pod tym względem okazały się kopalnie "Halemba", "Polska-Wirek", "Knurów", i "Zofiówka".

Według inspektorów WUG, najczęstsze nieprawidłowości w kopalniach związane są z niesprawnością urządzeń zraszających, złym stanem zapór przeciwwybuchowych, uznaniowym używaniem maseczek przez górników, a także ich nieznajomością przepisów dotyczących ochrony przeciwpyłowej.

Górnicy skarżą się często na niski komfort pracy w maseczkach, stąd najlepszym - zdaniem WUG - rozwiązaniem byłoby zwiększanie skuteczności zbiorowej ochrony przeciwpyłowej, m.in. poprzez stosowanie nowoczesnych, wydajnych urządzeń zraszających i filtrujących. Jak jednak podkreślają związkowcy, nakłady na bezpieczeństwo w kopalniach od wielu lat nie rosną.

"(...) W górnictwie nie ma pieniędzy, żeby realizować te zadania i cele. Wyższy Urząd Górniczy i Państwowa Inspekcja Pracy nie będą pilnować tego codziennie, bo nie mają takich instrumentów ani możliwości. Pracodawcy zaś wciąż narzuca się wynik ekonomiczny, a nie bezpieczeństwo pracy" - tłumaczył członkom ROP szef Związku Zawodowego Górników w Polsce (ZZG), Andrzej Chwiluk.

Wśród chorób uznawanych za choroby zawodowe górników, prócz pylicy, najczęstsze to trwały ubytek słuchu (64 przypadków w zeszłym roku), tzw. zespół wibracyjny (zaburzenia krążenia krwi, pracy układu nerwowego i uszkodzenia układu kostnego - 22 przypadki). (PAP)

mtb/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)