Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zalewski przestrzega przed "niby-rewelacjami" ws. Olewnika

0
Podziel się:

Prokurator Krajowy Edward Zalewski przestrzegł we wtorek przed "rewelacjami
znikąd" na temat sprawy Krzysztofa Olewnika i wykrywanych obecnie nieprawidłowościach w śledztwie
sprzed lat. Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski potwierdził, że prokuratura bada
obecnie, czy ktoś w 2006 r. wszedł do prosektorium, gdzie za kilka godzin miano badać, czy są to
zwłoki Olewnika.

Prokurator Krajowy Edward Zalewski przestrzegł we wtorek przed "rewelacjami znikąd" na temat sprawy Krzysztofa Olewnika i wykrywanych obecnie nieprawidłowościach w śledztwie sprzed lat. Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski potwierdził, że prokuratura bada obecnie, czy ktoś w 2006 r. wszedł do prosektorium, gdzie za kilka godzin miano badać, czy są to zwłoki Olewnika.

Według "Rzeczpospolitej" w dniu, w którym znalezione szczątki umieszczono w prosektorium, ktoś w tajemnicy, bez obecności prokuratury, wszedł do pomieszczenia i przebywał tam kilkadziesiąt minut. Do prosektorium można wejść tylko po wstukaniu specjalnego kodu, znanego biegłym i ochronie - każdorazowe jego wbicie rejestrował komputer.

Obecnie gdańscy prokuratorzy - na kilka dni przed zeszłotygodniową ekshumacją szczątków z grobu Krzysztofa Olewnika zabezpieczyli u właściciela firmy ochroniarskiej ten komputer i sprawdzają zarejestrowane na nim dane kodowania z 2006 r. Gazeta pisze, że zidentyfikowanie osoby, która weszła wtedy do prosektorium jest konieczne, by ustalić, kiedy pobrano do badań próbki zwłok.

"Jesteśmy po rozmowie z kierujacym gdańskim zespołem prokuratorem Zbigniewem Niemczykiem. Możemy potwierdzić, że doszło do wejścia (do prosektorium - PAP) osoby w nieprzewidzianym trybie. Prokuratura ustala, czy - a jeśli tak, to kto, w jakim trybie i w jakim celu wszedł do tego prosektorium" - poinformował we wtorek Kwiatkowski. Dodał, że do zakończenia badań genetycznych nie będzie rozstrzygać, czyje zwłoki tam wtedy spoczywały.

Zalewski - przestrzegając przed "niby-rewelacjami z pseudoprzecieków" - podkreślił, że na wstępie należy ustalić, czy rzeczywiście ktoś wszedł od prosektorium, czy jedynie wpisał kod do czytnika, a dopiero potem badać dalsze konsekwencje. Poinformował zarazem, że skierował pismo do nadzorującego policję wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego, w którym informuje o stwierdzonych przez prokuraturę nieprawidłowościach w pracy policji w 2006 r. w związku ze sprawą Olewnika.

Pochowane jesienią 2006 r. w grobie Krzysztofa Olewnika ciało jest obecnie poddawane badaniom genetycznym. Mogą one potrwać około miesiąca. Gdańska prokuratura zdecydowała się przeprowadzić ekshumację szczątków z grobu na wniosek rodziny Olewników i wobec wątpliwości, czy odkopane z polanki pod Różanem ciało należało faktycznie do Krzysztofa Olewnika. Miejsce jego zakopania wskazał skazany na dożywocie za porwanie i zabójstwo Olewnika Sławomir Kościuk, który po wyroku powiesił się w celi. Był on jedynym źródłem informacji o miejscu zakopania zwłok. (PAP)

wkt/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)