Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Dziś kluczowy wyrok. Zdecyduje o losie tysięcy Polaków

16
Podziel się:

Czwartkowy wyrok TSUE może mieć ogromne znaczenie dla spraw frankowych – oceniła radca prawny Magdalena Pledziewicz z Pledziewicz Kancelaria. Wskazała, że TSUE rozstrzygnie w sprawie przedawnień roszczeń banków o zwrot wypłaconego klientowi kapitału.

Dziś kluczowy wyrok. Zdecyduje o losie tysięcy Polaków
Czwartkowy wyrok TSUE może mieć ogromne znaczenie dla spraw frankowych (Adobe Stock)

W czwartek 14 grudnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowie na kolejne 5 pytań w sprawach frankowych zadanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Pytania dotyczą przedawnienia roszczeń banku i zarzutu zatrzymania, jaki banki często podnoszą w procesach sądowych, a który bardzo utrudnia rozliczenie się po unieważnieniu umowy.

W ocenie radcy prawnego Magdaleny Pledziewicz wszystkie pytania sądu warszawskiego pośrednio lub bezpośrednio dotyczą przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconego klientowi kapitału. Jak podkreśliła, wyrok TSUE może mieć ogromne znaczenie dla spraw frankowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak wyjść z kryzysu? Co dalej z rynkiem fotowoltaiki w Polsce? - Dawid Zieliński - Biznes Klasa #8

Wyrok kluczowy dla frankowiczów

- Będzie, jeśli nie ostatnim, to na pewno jednym z ostatnich orzeczeń, które umożliwi frankowiczom w całej Polsce uporanie się z toksycznym kredytem – zaznaczyła prawniczka w rozmowie z PAP.

Pytanie pierwsze ma na celu ustalenie terminu, od którego powinien być liczony trzyletni okres przedawnienia roszczeń banku o zwrot wypłaconego kapitału.

Sąd pytający wskazał cztery występujące najczęściej we współczesnym orzecznictwie terminy: moment wezwania banku przez konsumenta do zapłaty z powodu nieważności umowy, moment złożenia przez klienta oświadczenia o świadomości skutków nieważności umowy kredytu, moment poinformowania konsumenta przez sąd o skutkach nieważności umowy kredytu, czy moment uprawomocnienia się wyroku.

Ważne pytania do TSUE

Pledziewicz zwróciła uwagę, że drugie pytanie do TSUE ma wyjaśnić rolę banku jako profesjonalisty w uświadamianiu klienta co do skutków nieważności umowy kredytu. Sąd odsyłający prosi o wskazówkę, czy po zgłoszeniu przez klienta roszczenia do banku i powołaniu się przez niego na nieważność umowy, bank powinien być całkowicie bierny, czy też powinien podjąć szczególne kroki mające na celu upewnienie się, że konsument jest świadomy skutków nieważności umowy kredytu.

TSUE ma udzielić także odpowiedzi, czy dopuszczalna jest sytuacja, w której roszczenia konsumenta o zwrot wpłaconych bankowi środków przedawni się szybciej, niż roszczenia banku o zwrot wypłaconego kapitału. Oceniła, że takie sytuacje byłyby szczególnie niekorzystne dla konsumenta, ponieważ musiałby zwrócić bankowi kapitał, nie otrzymując w zamian zwrotu swojego oświadczenia.

Pledziewicz poinformowała, że dwa ostatnie pytania do Trybunału mają na celu ostateczne rozprawienie się ze stosowanym często w polskich sądach zarzutem zatrzymania. Wyjaśniła, że jest to sposób obrony banku na etapie rozliczenia po unieważnieniu umowy kredytu, kiedy istnieją dwa wzajemne roszczenia stron: klienta o zwrot wpłaconych środków i baku o zwrot wypłaconego kapitału.

- Skoro są to roszczenia pieniężne, oczywistym jest, że możemy posłużyć się stworzoną w tym celu instytucją potrącenia. Jednak od czasu, gdy procesy frankowe zaczęły masowo wchodzić w fazę rozliczania po unieważnieniu umowy kredytu, sektor bankowy rozpoczął podnoszenie przed sądami tzw. zarzutów zatrzymania, których uwzględnienie w praktyce bardzo utrudnia rozliczanie się z bankiem. Oznacza bowiem, że bank może odmówić zwrotu wpłaconych i zasądzonych przez sąd kwot do momentu, aż klient nie zaoferuje mu zwrotu kapitału kredytu – przekazała prawniczka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
kredyty
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(16)
Piotr
5 miesięcy temu
Banki okradają ludzi w Polsce. Najwyższe kredyty hipoteczne w Europie. Czy to frankowy czy zlotowkowy czy inny to jest niepewność jaka rata będzie za miesiąc. Jak stopy poszły mocno w dół to banki zaczęły oferować stałe oprocentowanie na 5 lat a nawet 10 przy 10%. Państwo mię zareagowało na tą lihwe. Dało wakacje kredytowe które tylko w czasie przesunęły kredyt a problem został. Banki zarobiły i tak duże miliardy złotych a krzyczały że będą straty. Prezesi już po 4 miliony rocznie zarabiają a zwykły człowieka ratę 2 Razy większa i ledwo koniec z końcem wiąże bo albo pójdzie pod most albo będzie żył na styk od 1 do 1.wyzysk i jawna lichwa za przyzwoleniem państwa.
Yah29
5 miesięcy temu
a2 boot,, zawsze komentarz nie na temat,,
Igor
5 miesięcy temu
Jeszcze trochę i faktycznie prawo w Polsce będą ustawiać lobbyści typu banki z dużym kapitałem ,nakradli setki miliardów złotych nam obywatela którzy zechcieli wyprowadzić się od teściów ,ile to dla nich położyć 1 miliard na lobbowanie w KNF i NBP przecież stoją murem za Wiborem musi być jakiś powód czy tak samo stali by murem za Getin bankiem gdyby Czarnecki zapłacił im łapówkę ?
Nowina
5 miesięcy temu
WIBOR jak Franki gdyby banki były uczciwe i zarabiały jak na zachodzie problemów by nie było ale w Polsce chcą się dorabiać na biednych ciężko pracujących Polakach bo bogaty albo polityk to mają od banków kredyty na 1% po koleżeńsku tak to już jest
Tadeusz
5 miesięcy temu
Czyli co sądy się mylą według banków ,od kiedy to banki tworzą prawo ,a to że dają kredyty na 30 lat i raty i kwota do oddania to X to jest skandal że banki sobie same wyznaczają podczas trwania 30 letniego kredyty jaka będzie rata nie patrząc na możliwości i liczona zdolność spłacających to jest oszustwo i skandal