Od 3 lipca rosyjski oddział Raiffeisen zablokuje przelewy bankowe denominowane w euro do kilku byłych republik radzieckich, w tym do Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu, Armenii, Gruzji, Białorusi i Mołdawii - wskazuje "The Moscow Times".
Transfery w euro zostaną również zablokowane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Jordanii - w krajach popularnych wśród rosyjskich podróżnych.
Rosyjski oddział Raiffeisen wyjaśnił, że zmiana była spowodowana "ograniczeniami nałożonymi przez banki korespondentów". Odcięcie od euro będzie miało wpływ zarówno na klientów indywidualnych, jak i korporacyjnych.
Przelewy w euro pozostaną dostępne dla przelewów dokonywanych między klientami Raiffeisen, dodał bank.
Raiffeisen jest najważniejszym zachodnim bankiem wciąż funkcjonującym w Rosji i jeden z niewielu banków w Rosji, które wciąż mają dostęp do systemu SWIFT.
"Financial Times" podaje, że dzięki temu nawet 50 proc. międzynarodowych transakcji płatniczych przetwarzane jest obecnie za pośrednictwem austriackiego banku. RBI ocenia, że ten udział jest niższy i szacuje go na ok. 25 proc.
Zostali w Rosji
Od początku ataku na Ukrainę większość zachodnich instytucji finansowych opuściła Rosję lub zawiesiło działalność w tym kraju. Część jednak została. Wśród nich austriacki Raiffeisen Bank International oraz włoski UniCredit - wskazuje Reuters.
Jak pisze agencja, oba są głęboko zakorzenione w rosyjskim systemie finansowym i są jedynymi zagranicznymi bankami na liście 13 "systemowo ważnych instytucji kredytowych" banku centralnego.
Zobacz także: Wciąż zarabiają w Rosji. Lista wstydu wciąż obowiązuje
W świetle wprowadzonego "moratorium kredytowego" przedstawiciele europejskich instytucji finansowych wyrazili swoje obawy związane z obecnością zachodnich banków w Rosji i wezwali je do opuszczenia kraju prowadzącego nielegalną wojnę z Ukrainą.