Jak unikać wysokich prowizji w bankach, na co zwrócić uwagę przy podpisywaniu umowy kredytowej? Ta wiedza może przydać się każdemu z nas. Pisze o tym "Gazeta Prawna".
Gazeta zwraca uwagę, że banki pobierając opłaty przy umowach kredytowych, określają bardzo częstoich wysokość poprzez wskazanie kwoty minimalnej, jaką zapłaci klient. Nie podana jest natomiast górna granica kwoty. Brak górnej granicy opłaty powoduje natomiast, że bank dowolnie ustala jej ostateczną wysokość.
Pytane przez gazetę banki tłumaczą, że podanie minimalnej kwoty określa minimalny poziom opłaty, jaką bank musi pobrać na pokrycie kosztów związanych z wykonaniem danej operacji, w przypadku standartowej czynności. Jednak w wielu przypadkach czynności dokonywane przez bank, związane z udzieleniem kredytu różnią się od standardu.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uważa natomiast, że stosowanie otwartych opłat i prowizji jest sprzeczne z prawem, gdyż bank może arbitralnie kształtować wysokość opłat.
Jak można się w takim razie bronić przed bezprawnym pobieraniem prowizji? Gazeta radzi, żeby żądać opłaty w wysokości minimalnej, argumentując, iż brak górnej granicy narusza jego interesy. Ponadto można zaskarżyć konkretne postanowienie taryfy prowizji i opłat do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Można też odstąpić od umowy. W tym przypadku jednak trzeba liczyć się z kosztami związanymi z wcześniejszym wypowiedzeniem umowy.