*Wartość kredytów mieszkaniowych zaciągniętych w I kw. 2006 roku była o 72 proc. wyższa niż przed rokiem, szacuje „Rzeczpospolita”. Przyczyną boomu w kredytach mieszkaniowych jest wejście – od 1 lipca br. – ograniczeń na tym rynku. *
„Takiego przyspieszenia nie spodziewali się nawet najwięksi optymiści. Każdego dnia ponad 700 Polaków idzie do banku po co najmniej 100 tysięcy złotych na zakup mieszkania. Pożyczyliśmy już 7,1 mld zł” – napisała poniedziałkowa „Rz”.
„Zdecydowana większość Polaków wybiera kredyty nominowane we frankach szwajcarskich, a nie w złotych. Głównym kryterium wyboru jest cena” – czytamy dalej.
Przyczyną boomu w kredytach mieszkaniowych jest wejście – od 1 lipca br. – ograniczeń na tym rynku.
Komisja Nadzoru Bankowego (KNB) zaleca m.in., aby począwszy od 1 lipca br. banki oferowały przede wszystkim kredyty hipoteczne w złotych, a jeśli klient zdecyduje się na kredyt denominowany w walucie obcej, by zdolność kredytową obliczać jak dla kredytów złotowych i powiększać kapitał kredytu do wyliczeń o dodatkowe 20%.
„Bankowcy twierdzą, że zaciągalibyśmy jeszcze więcej kredytów mieszkaniowych, gdyby na rynku była większa podaż nieruchomości. Na razie mieszkań jest zdecydowanie mniej niż kupujących” – czytamy w „Rz”.
Przewaga popytu nad podażą sprawia, iż szybko rosną ceny mieszkań, szczególnie w dużych miastach.
W 2005 roku banki działające w Polsce udzieliły klientom indywidualnym ponad 200 tys. kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 22 mld zł wobec 14 mld zł rok wcześniej. Około 50-60% wszystkich kredytów zostało udzielone w walutach obcych, a 70% kredytów niezłotowych stanowiły kredyty udzielone we frankach szwajcarskich (CHF), wynika z danych Związku Banków Polskich (ZBP).