Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Credit Suisse stracił w pół roku 100 mld zł

0
Podziel się:

Akcje drugiego największego szwajcarskiego banku od pół roku dramatycznie tracą na wartości.

Credit Suisse stracił w pół roku 100 mld zł
(Shutterstock/Sonia Alves-Polidori)

Tak źle nie było od prawie 30 lat. Plany restrukturyzacji nie przekonują inwestorów, którzy obawiają się o wypłacalność banku.

W piątek jedna akcja Credit Suisse kosztuje na szwajcarskiej giełdzie około 13 franków. Jak donosi Bloomberg, wartość rynkowa banku spadła do najniższego poziomu od 27 lat, czyli do 24 mld franków szwajcarskich.

Kapitalizacja Credit Suisse w przeliczeniu na naszą walutę wynosi prawie 100 mld zł. To nie mała kwota, bo i tak ponad 3-krotnie większa niż wartość największego polskiego banku PKO BP. Warto jednak zauważyć, że pół roku temu Credit Suisse był wyceniany przez inwestorów dwa razy wyżej niż obecnie.

Dramatyczny spadek notowań jednego z największych banków w Europie wynika przede wszystkim z obaw o jego wypłacalność. O problemie całego europejskiego sektora bankowego pisaliśmy TUTAJ. Inwestorzy nie wierzą w plan restrukturyzacji banku zaprezentowany przez prezesa Tidjane Thiama pod koniec ubiegłego roku.

Thiam chce poprawić wyniki grupy poprzez rozszerzenie działalności w zakresie zarządzania majątkiem klientów, tnąc jednocześnie ogólne koszty i ograniczając zaangażowanie w ryzykowne aktywa.

Słuszność obaw potwierdzają twarde dane finansowe. W 2015 roku grupa Credit Suisse miała 2,42 mln franków straty brutto. - To nie jest dobry czas dla banków - podkreślał prezes przy prezentacji wyników w ubiegłym tygodniu. - W tym niekorzystnym otoczeniu musimy szybko dokonać zmian w strategii.

Credit Suisse jest grupą finansową z główną siedzibą w Zurychu. To pod względem wielkości drugi bank szwajcarski. Ustępuje miejsca tylko UBS. Działa w ponad 50 krajach i zatrudnia blisko 45 tys. pracowników ze 150 krajów. Zarządza aktywami wartymi 858 mld franków.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)