Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klienci mBanku żądają obniżenia oprocentowania

0
Podziel się:

Stopy mocno spadły, a oprocentowanie kredytów ani trochę - protestują w sieci klienci.

Klienci mBanku żądają obniżenia oprocentowania
(mbank.com.pl)

*Klienci mBanku nie wytrzymali: zorganizowali się i rozpoczęli w internecie kampanię, która ma skłonić bank do obniżenia oprocentowania kredytów we frankach. Od października Szwajcarzy znacznie obniżyli stopy procentowe, spadł LIBOR, a mBank nie obniżył oprocentowania kredytów ani o punkt. *

Sprawa dotyczy około 9 tysięcy osób zadłużonych w mBanku. Brali oni kredyty przed 1 września 2006 roku. Wtedy obowiązywała zasada, że oprocentowanie ustala zarząd banku. Obecnie zależy ono od LIBOR-u, czyli ceny pieniądza na rynku międzybankowym. Do LIBOR-u 3M doliczana jest marża banku (zapisana w umowie) i z tego wynika oprocentowanie kredytu, a zatem wysokość spłacanych przez klientów rat.

Wcześniej tak nie było. Klienci ze _ starego portfela _ mają dziś żal do banku, że skwapliwie podnosił on oprocentowanie, gdy w Szwajcarii rosły stopy procentowe a zatem rósł i LIBOR, a teraz, gdy LIBOR spadł, mBank nie chce obniżyć oprocentowania kredytów.

A różnica między oprocentowaniem kredytów klientów ze _ starego _ i _ nowego portfela _ zrobiła się znaczna. Ci pierwsi mają kredyt oprocentowany od 3,95 procent do nawet 4,45 procent. Drudzy, od 1,7 do 2,5 procent.

Oprocentowanie kredytu hipotecznego w mBanku (we frankach ustalane przez zarząd banku) oraz LIBOR 3M CHF

źródło: Money.pl

Szwajcarski Bank Centralny przez ostatnie trzy miesiące obniżył stopy procentowe o 225 punktów bazowych. W tym czasie o ponad 200 pkt spadł LIBOR CHF. Taka sytuacja jest na rękę kredytobiorcom, którzy mają oprocentowanie naliczane według LIBOR-u, bo spłacanie kredytów stało się znacznie droższe przez osłabienie złotego. Frank od połowy sierpnia 2008 roku zdrożał niemal o połowę.

Kurs franka szwajcarskiego 01.07.2008-29.01.2009

źródło: Money.pl

Bank nie zamierza jednak spełnić oczekiwań części kredytobiorców. Przypominają oni na forum dyskusyjnym banku, że gdy rosły stopy procentowe w Szwajcarii, a co za tym idzie również i LIBOR, bank w ciągu roku - od lipca 2006 do lipca 2007 - oprocentowanie podniósł pięciokrotnie, razem o 150 punktów.

mBank odpiera ten zarzut przypominając, iż podwyżki te były i tak na niższym poziomie niż wzrost szwajcarskich stóp procentowych - od czerwca 2004 do września 2007 roku wzrosły one 10 razy w sumie o 250 punktów.

Klient ma wybór, ale mu się on nie opłaca

Ostatnio bank zaproponował _ starym _ klientom możliwość zmiany sposobu ustalania oprocentowania. Mogą oni zamienić dotychczasowy mechanizm na nowy, oparty na stawce LIBOR 3M CHF oraz marży średnio w wysokości 3,1 procent.

Większość klientów ta propozycja mocno rozczarowała, o czym świadczą wpisy na forum banku. Ich zdaniem przystanie na propozycje mBanku jest nieopłacalne, bo przy obecnym bardzo niskim poziomie LIBOR-u oprocentowanie kredytu spadnie jedynie o 0,2 p.p. Natomiast w przyszłości - gdy stopy procentowe pójdą w górę - koszt obsługi kredytu znacznie wzrośnie.

| KOMENTARZ |
| --- |
|

Arkadiusz Droździel, Money.pl Rozczarowanie kredytobiorców mBanku jest zrozumiałe - nikt nie lubi, gdy musi płacić za coś więcej niż inni. Ale w tym przypadku ich protest jest trochę na wyrost. Przecież, gdy podpisywali umowę kredytową wiedzieli, jaki mechanizm zmiany oprocentowania bank będzie stosował. Poza tym nikt im nie zabraniał wybrać ofertę banku, który proponował jego oparcie o LIBOR. Oczywiście obecnie mogą oni czuć się poszkodowani w stosunku do tych, którzy kredyt wzięli po 1 września 2006 roku. Jednak, gdy tym drugim oprocentowanie od połowy 2005 roku do października 2008 roku wzrosło o 2,5 p.p. to nikt o tym nie wspominał i nie protestował. Po trzecie oprocentowanie na poziomie 4 proc. jest wysokie, ale tylko w porównaniu do tych klientów, którzy kredyt zaciągnęli przed jesienią 2008 roku. W stosunku do warunków obecnie oferowanych przez banki, jest ono jednak znacznie niższe. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)