Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zasady klasyfikacji kredytów zagrożonych będą złagodzone

0
Podziel się:

Przedstawiciele rządu, banku centralnego oraz Związek Banków Polskich podpisali porozumienia zmierzające do złagodzenia klasyfikacji zagrożonych kredytów, uproszczenia rachunkowości bankowej oraz zwiększenia akcji kredytowej przedsiębiorstw.

Sygnatariusze porozumienia poinformowali, że zmiany w zasadach rachunkowości bankowej mają sprzyjać podniesieniu konkurencyjności przedsiębiorstw, ułatwieniu dostępności do kredytów, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorców oraz zapewnić optymalne wykorzystanie środków unijnych.

"Porozumienie dotyczy pewnych zmian w zasadach rachunkowości bankowej przy tworzeniu rezerw celowych, służy obniżeniu portfela złych kredytów (...)" - powiedział na konferencji prasowej Andrzej Raczko, minister finansów.

"Chodzi też o to, by w obliczu wejścia do UE maksymalnie wykorzystać możliwości finansowania dla maksymalnej absorbcji funduszy, przy efektywnym uczestnictwie sektora bankowego" - dodał.

WYDŁUŻENIE TERMINU KLASYFIKACJI KREDYTÓW ZAGROŻONYCH

Wydłużeniu ulegną terminy, po których kredyty będą klasyfikowane jako zagrożone.

Zgodnie z zawartym porozumieniem w przypadku kredytów korporacyjnych klasyfikacja "poniżej standardu" dotyczyć będzie opóźnienia w spłacie kapitału i odsetek od 3 do 6 miesięcy. Obecnie jest to od 1 do 3 miesięcy.

Odpowiednio za kredyty "wątpliwe" bank uzna opóźnienie w spłacie wynoszące 6-12 miesięcy (obecnie 3-6 miesięcy), a "stracone" powyżej 12 miesięcy (obecnie powyżej pół roku).

"Jest to bardzo ważna zmiana dla sektora, która rzeczywiście pozwoli bankom zdecydowanie w mniejszym stopniu odczuwać ciężar złych kredytów niż w tej chwili" - powiedział Marcin Jabłczyński, analityk DB Seciurities.

ZMIANY W OPODATKOWANIU REZERW CELOWYCH

Wicepremier Jerzy Hausner i minister finansów Andrzej Raczko zobowiązali się też w imieniu rządu do przygotowania projektu nowelizacji ustawy o CIT, żeby zmniejszyć obciążenia banków.

Zgodnie z przygotowywanym projektem w latach 2007-2009 banki mają mieć możliwość pomniejszenia kwoty podatku o równowartość 8 proc. rezerw celowych utworzonych na spłatę wierzytelności z tytułu kredytów zakwalifikowanych jako stracone i wątpliwie oraz pokrycie należności z tytułu gwarancji bankowych udzielonych po 1 stycznia 1997 roku na spłaty takich kredytów. Dodatkowy warunek to niezaliczenie tych rezerw celowych (na dzień 31 grudnia 2002 roku) do kosztów uzyskania przychodów.

Rezerwy nie stanowiące kosztów to około dwie trzecie wartości rezerw celowych utworzonych na złe kredyty. Opodatkowanie rezerw celowych zawyża wielkość należności podatkowych, które banki musza odprowadzać do budżetu państwa.

"Efektywna stopa podatku dochodowego wynosiła 39 proc." - powiedział prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

Nominalna stawka CIT to obecnie 27 proc., a rząd chce ją obniżyć od przyszłego roku do 19 proc.

FUNDUSZ PORĘCZENIOWY DZIĘKI OPROCENTOWANIU REZERWY

Porozumienie zawarte w czwartek zakłada też powołanie funduszu poręczeń unijnych zasilanego ze środków pochodzących z oprocentowania rezerwy obowiązkowej. Głównym celem funduszu ma być wspieranie prefinansowania inwestycji unijnych, do których przystąpią polskie przedsiębiorstwa.

"Fundusz poręczeń unijnych będzie dysponował kwotą około 800 mln złotych. To znaczące uzupełnienie dotychczasowych form wykorzystywania środków unijnych" - powiedział wicepremier Jerzy Hausner.

Zgodnie z zawartym porozumieniem fundusz będzie zasilany środkami z oprocentowania rezerwy w latach 2004-2006. W 2004 roku do funduszu trafi 80 proc. odsetek, reszta będzie stanowić przychód banków. W 2005 fundusz zostanie zasilony 60 proc. wartości odsetek z tytułu oprocentowania rezerwy, a 40 proc. powiększy przychody banków. Rok później relacja ta będzie wynosić 50 do 50 proc.

"Po 2006 roku wszystkie odsetki naliczone do stanu rezerwy obowiązkowej będą stanowić przychód banków" - zapisano w porozumieniu.

Minister finansów Andrzej Raczko powiedział, że wprowadzenie oprocentowania wymaga uregulowania ustawowego. Rząd ma przedstawić odpowiednią autopoprawkę do nowelizacji ustawy o NBP w tej sprawie. Jak powiedział Raczko ustalanie wielkości oprocentowania rezerwy będzie należeć do NBP.

"Jeżeli chodzi o ukształtowanie poziomów oprocentowania to jest to oczywiście od początku do końca w gestii Narodowego Banku Polskiego. NBP będzie odpowiednio ten poziom kształtował" - powiedział minister finansów.

Tymczasem sejmowa Komisja Finansów Publicznych opowiedziała się we wtorek za rozwiązaniem, zgodnie z którym wysokość oprocentowania rezerwy obowiązkowej będzie ustalał zarząd NBP w uzgodnieniu z Ministerstwem Finansów. Nowelizacja ustawy o banku centralnym, w której znalazł się ten przepis, trafi niebawem do drugiego czytania w Sejmie. Obecnie rezerwa obowiązkowa wynosząca od przyszłego miesiąca 3,5 proc. od depozytów, nie jest oprocentowana.

kredyty
banki
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)