Emerytury - nowe zasady, stara bieda

Emerytury - nowe zasady, stara bieda

Choć przyszłym emerytom dano wybór, w jakiej formie będą mogli otrzymywać emerytury z II filaru, to jednak trudno dziś wyliczyć, co i komu najbardziej będzie się opłacało.

Do wyboru są trzy opcje: pieniądze odłożone przez lata pracy będą wypłacane tylko ubezpieczonemu albo będzie można podzielić się emeryturą ze współmałżonkiem.

Emerytura indywidualna będzie najwyższa, ale nikt jej nie będzie dziedziczył. Niezależnie od tego, czy ktoś umrze dzień po przejściu na emeryturę, czy też np. 20 lat od tego dnia, środki zgromadzone na kontach w ZUS i OFE pozostaną do dyspozycji tych instytucji.

ZOBACZ TAKŻE:

Oblicz swoją przyszłą emeryturę

Porównaj OFE
Jak wyliczył Open Finance, przy zarobkach na poziomie 2,8 tys. zł brutto (średnia krajowa) - zakładając, że wzrost płac utrzyma się na poziomie 3 proc. oraz że stopa zwrotu z OFE wyniesie 5 proc. w skali roku - osoba, która za 40 lat przejdzie na emeryturę, będzie mogła liczyć na świadczenie w wysokości 4773 złotych.

Jest w tym zawarte 2259 zł przyznanych z ZUS-u (I filar) oraz 2514 zł przyznanych z OFE (II filar).

Prawie 4,8 tys. zł emerytury tylko z pozoru jest imponującą kwotą. W 2047 roku średnie wynagrodzenie będzie wynosić 7327 złotych. Dla osoby o takich dochodach, przejście na emeryturę oznaczać więc będzie spadek poziomu życia o 35 procent.

ZOBACZ TAKŻE:

Kto i jak nam wypłaci emeryturę Jak będą się kształtowały emerytury małżeńskie? Tego na razie nie da się oszacować - nie ujawniono szczegółów takiego rozwiązania. Na pewno będzie niższa od indywidualnej, być może nawet o kilkadziesiąt procent.

Mimo, że emerytura małżeńska będzie dużo niższa, ma plusy. Jeśli współmałżonek nie zarabiał, na przykład żona zajmowała się domem i dziećmi, to po śmierci męża nie zostanie na lodzie.

W wariancie emerytury z 10 letnim gwarantowanym okresem wypłaty ubezpieczony będzie otrzymywał świadczenie emerytalne co miesiąc aż do śmierci, a następnie przez 10 lat osoba przez niego wskazana.

W ten sposób obdarować można nie tylko współmałżonka, ale także dziecko lub osobę całkiem obcą - tłumaczy Paweł Wypych prezes ZUS i współautor nowej ustawy emerytalnej.

ZOBACZ TAKŻE:

Małżeńskie emerytury
to wyraz Polski solidarnej
Emerytura małżeńska opłaci się w przypadku dużych dysproporcji pomiędzy emeryturami współmałżonków. Dzięki temu rozwiązaniu małżonek, o niższym poziomie emerytury ma zagwarantowaną wypłatę świadczenia po śmierci współmałżonka, który przekazywał do ZUS i OFE znacznie większe kwoty.

Niezależnie od wybranego wariantu, przejście na emeryturę oznacza radykalne obniżenie poziomu życia. Aby tego uniknąć trzeba dodatkowo oszczędzać, a to nie jest rozpowszechnione w polskim społeczeństwie.

Dlaczego emerytury będą takie niskie? Pieniądze przymusowo wpłacane do ZUS-u i OFE nie są optymalnie zarządzane. W przypadku ZUS-u obecnie wpłacane składki od razu trafiają do obecnych emerytów. Na naszym koncie są pieniądze wirtualne, które nie są inwestowane, a jedynie indeksowane o specjalne wskaźniki.

W zależności od tego, ile tych wirtualnych pieniędzy nazbieramy, taką emeryturę dostaniemy, ale z pieniędzy pochodzących ze składek wówczas pracujących osób.

ZOBACZ TAKŻE:

IKE - sposób na powiększenie emerytury
Inaczej jest z OFE - tam nasze pieniądze pracują na naszą przyszłość, ale prawo nie pozwala optymalnie zarządzać składkami. Ustawową są zmuszone do tak bezpiecznego inwestowania, że aż mało efektywnego.

Choć taki scenariusz jest niemożliwy do zrealizowania, to gdyby od dziś nie było obowiązku odprowadzania składek do ZUS-u i OFE, to przyszli emeryci mieliby znacznie lepiej materialnie zabezpieczoną starość, gdyby te pieniądze inwestowali w funduszu akcji.

Jak Money.pl wyliczył wraz z Expanderem, 35-letnia kobieta (dajmy jej na imię Magda) miałaby po 25 latach pierwszą emeryturę o 10 proc. wyższą, niż ostatnią pensję. W obecnym systemie będzie miała 60 proc. niższą.


30-letni Adam też znacznie lepiej by wyszedł na samodzielnym oszczędzaniu. Jednak im młodsza osoba, tym większe szanse na duże pieniądze - emerytura 25-letniego Mariusza byłaby aż sześciokrotnie wyższa niż ostatnia pensja - a będzie o 40 proc. niższa.

Cały raport Money.pl i Expandera "Oszczędzanie albo emerytalne biedowanie" przeczytasz klikając tutaj. Znajdziesz tam również założenia przyjęte do obliczeń oraz szacunki, ile trzeba dodatkowo oszczędzać, żeby nie głodować na emeryturze.

Money.pl
Czytaj także
Polecane galerie
jozek893
89.72.88.* 2012-04-13 17:34
mam 59 lat,w wrzesniu 44 lata pracy.....co mnie czeka jak w zakladie są wielkie zwolnienia,a zona 58 lat i 38 lat pracy i zwolnienia
Bernard+
79.187.8.* 2007-07-26 11:17
Gdy Polacy z roczników 1968-1949 musieli podejmować decyzję czy zapisać się do OFE, czy całość składek pozostawić w ZUS tłumaczono nam, że w OFE zgromadzony kapitał będzie dziedziczony a składki w ZUS nie. Jeżeli teraz, gdy zbliża się termin wywiązania się z umowy zawartej pomiędzy obywatelem ubezpieczonym, Państwem Polskim oraz OFE zaczyna się kombinowanie Organów Państwa jak zagarnąć pieniądze obywateli, które Ci obywatele składali przez lata w OFE, bo pieniądze wpłacane do ZUS są już dawno zmarnowane na emerytury i renty grup uprzywilejowanych, które nie zapłaciły składek wystarczających nawet na 20% tego, co otrzymują w formie wcześniejszych emerytur a wieloletni deficyt budżetowy nie pozwala uzupełniać środków ZUS z budżetu. To jest to nowa nieuczciwość rządzących i próba zawłaszczenia prywatnych pieniędzy ubezpieczonych niezgodna z zawartymi umowami ubezpieczenia w OFE. To ubezpieczony powinien decydować, co zrobi ze swoimi pieniędzmi a nie niewiarygodna władza kwestionująca teraz po 17 latach reform ciągłość niepodległej państwowości polskiej i nieszanująca podstawowego prawa wynikającego z elementarnego poczucia ogólnoludzkiej sprawiedliwości, czyli prawa własności. Zmiana przez Rząd prawa określającego warunki wypłaty emerytur z OFE niezgodna z umowami, które zawarliśmy My ubezpieczeni pod rządami prawa obowiązującego w dniu zawierania umów, z OFE jest próbą zwykłego chamskiego złodziejstwa i podlega zaskarżeniu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Mam prawo domagać się, aby w dniu osiągnięcia 65 lat wypłacono mi jednorazowo całość zgromadzonego w OFE mojego kapitału lub, aby wypłacano mi emeryturę miesięczną aż do śmierci w wysokości obliczonej przez podzielenie mojego kapitału przez dalszą przeciętną statystyczną długość trwania życia mężczyzny i wtedy, jeżeli umrę wcześniej moje pieniądze będą dla moich spadkobierców stracone a jeżeli będę żył dłużej niż przeciętnie to korzystać będę z pieniędzy tych ubezpieczonych, którzy żyli krócej, lub mogę żądać, aby wypłacano mi emeryturę przez okres krótszy niż statystyczna długość dalszego trwania życia, ale w wysokości wynikającej z podzielenia sumy moich pieniędzy przez ten okres, po czym jeżeli będę żył dłużej to już nie będę nic z OFE otrzymywał a jeżeli umrę wcześniej to reszta niewykorzystanego kapitału wejdzie do masy spadkowej i zostanie przepisana na konta emerytalne mojej żony i moich dzieci zgodnie z moim testamentem lub zgodnie z zasadami dziedziczenia ustawowego? Jeżeli moja małżonka również jest ubezpieczona w OFE to, otrzyma swoją emeryturę na tych samych zasadach a jej wysokość będzie zależna od wysokości jej kapitału emerytalnego i jej statystycznego okresu dalszego trwania życia. Ale jeżeli oboje wychowaliśmy 3 dzieci i w tym celu żona przez kilka lat nie pracowała to żona ma prawo do renty rodzinnej po zmarłym mężu. Jeżeli, więc mąż umrze wcześniej a jej emerytura będzie za mała, aby mogła się z niej utrzymać samodzielnie to przecież jest jeszcze ubezpieczenie rentowe, które płaciła i żona i mąż przez wszystkie lata pracy i z tego tytułu żonie przysługiwać będzie oprócz emerytury z OFE renta rodzinna wyrównawcza uzupełniająca jej środki do życia do poziomu emerytury minimalnej. Ustalanie wysokości emerytur małżonków należy, więc do aktuariuszy konkurujących ze sobą towarzystw emerytalnych a nie do rządów, które zmieniają się i których członkowie w różnych latach mają różne poglądy na system emerytalny, ale zmiany zasad dysponowania pieniędzmi zgromadzonymi w systemie nie mogą być próbą okradania obywateli z ich oszczędności w sytuacji, gdy rządzący oszczędności przekazywane im przez obywateli roztrwonili, aby przypodobać się swojemu elektoratowi.
Pawel1323
83.27.201.* 2007-07-25 22:55
a ja p****...le!!!! Na szczescie jeszcze nie pracuje i nie dalem sie wpakowac w ta "prawna" pulapke panstwa ktorej nikt nie mogl przewidziec ani wygrac z nia, dlatego szczerze i z czystym sumieniem mowie ze: WSTYD MI ZE JESTEM POLAKIEM!!! Tutaj zaczyna sie robic istna rosja, a nawet gorzej! Mowie Wam, malbym okazje to wyrwalbym nogi z dupy tym wszystkim rzadzacym chu...om!!! Przeciez za to co oni robia to kasacja mord im sie nalezy
Zobacz więcej komentarzy (63)