Emeryci powinni móc decydować, co zrobić z pieniędzmi uzbieranymi w OFE - uważa OPZZ. Proponuje, aby nie było obowiązku wykorzystywania całości zgromadzonych środków.
Wiesława Taranowska, autorka pomysłu (na zdjęciu), uważa, że wypłata z pierwszego i drugiego filara powinna zostać rozdzielona. Dzięki temu ci, którym wystarczy świadczenie z ZUS-u, mogliby samodzielnie decydować co się stanie z częścią kapitału zgromadzonego w OFE.
Taranowska proponuje, by emeryt mógł zdecydować, czy od razu po przejściu na świadczenie skorzysta ze wszystkich środków, czy też część z nich pozostawi na póżniej. Pózniejsze korzystanie ze środków zgromadzonych w OFE pozwoliłoby na pomnażanie kapitału i wyższą emeryturę w przyszłości. Środki z drugiego filara można byłoby też pozostawić dla członków rodziny - proponuje Wiesława Taranowska.
Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan pomysł jest dobry.
Innego zdania jest główny Ekonomista Banku BPH i ekspert reformy emerytalnej Ryszard Petru. Uważa, że pieniądze na emeryturę nie powinny być wykorzystywane w innym celu. Nie można ich traktować jak zwykłej lokaty kapitału, z której ubezpieczony korzysta lub nie. Takie rozwiązanie komplikowałoby też bardzo system emerytalny - dodaje Ryszard Petru.
Uwagi do projektu ustawy o wypłacie emerytur z OFE pracodawcy i związkowcy muszą przesłać rządowi do końca roku. Pierwsze emerytury z Otwartyuch Funduszy Emerytalnych będą wypłacane już za rok.