Reforma mundurówek nie w tej kadencji

Z informacji przekazanych przez stronę związkową wynika, że jest to ostatnie spotkanie w tej sprawie. Ma się zakończyć podpisaniem wspólnego protokołu. Nie wiadomo, czy uda się zawrzeć kompromis w najważniejszej dla związkowców sprawie, czyli liczby lat po których mundurowi będą mogli przechodzić na emeryturę.

Spór na linii strona rządowa - związkowcy rozbija się o kwestię fundamentalną, czyli granicę wieku, po której będzie można w przyszłości zrzucić mundur i przejść na odpoczynek. Rząd chce, żeby policjanci, pogranicznicy, strażacy, funkcjonariusze służby więziennej i żołnierze przechodzili na emeryturę po 25 latach pracy i ukończeniu 55 roku życia.

Przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych mówią takim rozwiązaniom nie. Zgadzają się na 25 lat pracy i 50 rok życia. Drobne różnice dotyczą też orzekania grup inwalidzkich wśród mundurowych, ale według wcześniejszych zapewnień obu stron to tylko kosmetyka.

Nad szczegółami reformy emerytur mundurowych specjalny rządowo-związkowy zespół pracuje już od grudnia ubiegłego roku. Już wiadomo, że do wyborów nie uda się napisać nowych rozwiązań w formie projektu ustawy.