Poprawki te zakładają przedłużenie obecnego stanu prawnego w zakresie możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę przez niektóre kategorie ubezpieczonych, urodzonych po 31 grudnia 1948 r., a przed 1 stycznia 1969 r.
Stan ten miał zostać zmieniony z końcem 2006 r., do tego czasu miała wejść w życie nowa ustawa, reformująca systemem wcześniejszego przechodzenia na emeryturę oraz emerytur pomostowych. Rząd zapowiedział zaostrzenie tych przepisów.
Jednak - jak uzasadniali autorzy poprawek - z powodu wstrzymania rządowych prac do "bliżej nieokreślonego terminu", konieczne jest przedłużenie obecnego stanu prawnego, aby "utrzymać spokój społeczny".
"Chcemy zobowiązać rząd do przygotowania w ciągu tych dwóch lat społecznie akceptowanej koncepcji i wdrożenia nowego systemu" - uzasadniała przewodnicząca senackiej Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, Krystyna Sienkiewicz (SLD-UP).
Tymczasem rząd alarmował, że przyjęcie poprawek może zniweczyć koncepcję reformy ubezpieczeń społecznych oraz narazi budżet państwa na miliardowe straty.
Jak powiedział niedawno w Senacie wiceminister polityki społecznej Cezary Miżejewski, szacuje się, że koszty tych rozwiązań wyniosłyby: w 2007 roku - 1 mld zł, w 2008 - 4,1 mld zł, w 2009 - 6,3 mld zł, a w 2010 - 6,2 mld zł.
Zaznaczył, że rząd przygotował już projekt ustawy w zakresie emerytur pomostowych, nad którym dyskutuje obecnie Komisja Trójstronna. "Przypomnę, że nowa ustawa w tym zakresie jest potrzebna na dzień 1 stycznia 2007 r." - powiedział Miżejewski.
Ostateczną decyzję w sprawie przedłużenia obecnego stanu prawnego podejmie Sejm, który będzie pod koniec lipca głosować poprawki Senatu.
Rozpatrywana w piątek w Senacie ustawa o emeryturach i rentach z FUS jest propozycją poselską, która ma doprowadzić do wzrostu emerytur i rent. Posłowie - wnioskodawcy zmian, głównie z SdPl, chcieli podniesienia wskaźnika waloryzacji rent i emerytur w zależności od wzrostu płac, maksymalnie o 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. O tym, jaki będzie to wskaźnik - według nowych przepisów - decydować ma, po negocjacjach, Komisja Trójstronna.
Obecnie waloryzacja rent i emerytur zależy od wskaźnika inflacji i następuje wtedy, gdy przekroczy on 5 proc. W 2006 r. będzie waloryzacja, ponieważ zsumowany wskaźnik inflacji w 2004 i 2005 r. przekroczy 5 proc.