Nowelizacja Kodeksu Karno – Skarbowego już od chwili jej ogłoszenia budzi wśród prawników i przedsiębiorców liczne obawy. Surowsze kary, nawet do dziesięciu lat więzienia, znaczne rozszerzenie definicji przestępstwa skarbowego to jednak tylko niektóre z niepokojących rozwiązań nowej ustawy.
Jak donosi dzisiejsza „Rzeczpospolita” jednym z podstawowych problemów może okazać się interpretacja nieprecyzyjnych zapisów wprowadzających kary za „wadliwie wystawioną fakturę”.
Wysokość grzywny, jaka może zostać wymierzona podatnikowi, który taki dokument wystawi, wahać się może od 10 do 180 stawek dziennych, czyli, w zależności od dochodów sprawcy, jego warunków osobistych, rodzinnych, stosunków majątkowych i możliwości zarobkowych, od 299,70 aż do ponad dwóch milionów złotych.
Do tej pory karalne było wystawianie faktur nierzetelnych – i wątpliwości interpretacyjnych w zasadzie nie było. Za nierzetelny uznać można dokument stwierdzający nieprawdę, opisujący czynność, która nie zaistniała bądź miała inny, niż opisany, przebieg.
Nie jest jednak nierzetelnością tak zwany czeski błąd, czyli przestawienie cyfr w numerze NIP kontrahenta, czy podanie nazwy miejscowości Kurnik zamiast Kórnik.
A takie błędy sprawiają, że fakturę można uznać za wadliwą.
Czy podatnicy będą więc płacić za drobną nieuwagę lub nieznajomość ortografii? Według „Rzeczpospolitej” kontrowersyjny przepis stosowany będzie tylko w przypadkach, gdy wada faktury była przez wystawcę zawiniona i nie miał on znikomej szkodliwości społecznej.
Natomiast w przypadkach, gdy wadliwe sporządzenie dokumentów mogło przynieść podatnikowi korzyść, będzie on dodatkowo, poza odpowiedzialnością karną, ponosił konsekwencje finansowe.
O nowelizacji KKS czytaj także: Surowsze kary za przestępstwa skarbowe