Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Problemy firm z przetargami. Przez brak zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu ze składkami

8
Podziel się:

Startujący w przetargach publicznych przedsiębiorca musi zazwyczaj przestawić zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami na ZUS. W dobie pandemii koronawirusa mają oni jednak problem z jego uzyskaniem. A to oznacza, że tracą szansę na wygraną w przetargu.

Przez brak zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami na ZUS przedsiębiorcy nie mogą wygrać przetargu (zdj. ilustracyjne).
Przez brak zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami na ZUS przedsiębiorcy nie mogą wygrać przetargu (zdj. ilustracyjne). (iStock)

O sprawie informuje "Dziennik Gazeta Prawna", który wskazuje, że chociaż brak zaległości w opłacaniu składek jest wyłącznie fakultatywnym warunkiem, to w praktyce zamawiający stawiają go powszechnie. Tymczasem w dobie pandemii koronawirusa takie zaświadczenie jest trudniejsze do zdobycia.

"DGP" wskazuje na dwa powody. Pierwszy to wstrzymanie się przedsiębiorców z opłacaniem składek. Właściciele firm zaciskają pasa, by przetrwać. Ponadto tzw. tarcza antykryzysowa zagwarantowała im zwolnienia ze składek na ZUS, dlatego wiele przedsiębiorstw nie opłaciło ich już za marzec.

Teraz muszą się one ubiegać o zwolnienie z opłacania tychże składek. Jednak do momentu rozpoznania ich wniosku mają oni zaległości.

Zobacz także: Zobacz też: Gastronomia na wstecznym. "Wstrzymujemy inwestycje"

Drugim powodem natomiast jest wydłużenie czasu na uzyskanie zaświadczenia. Jak wskazuje gazeta, przed epidemią przedsiębiorca potwierdzenie niezalegania ze składkami otrzymywał niemal od ręki. Obecnie urzędnicy wskazują, że mają 30 dni na wydanie takiego dokumentu.

- W przetargu, w którym jestem pełnomocnikiem, wpłynęła jedna tylko oferta. Dołączone do niej zaświadczenie ZUS wydano w ubiegłym roku, a więc jest już nieważne. Wykonawca poinformował zamawiającego, że nie zalega ze składkami, ale ma problemy z uzyskaniem zaświadczenia. Wystąpił o nie i otrzymał informację, że czas oczekiwania to 30 dni - mówi Artur Wawryło, ekspert z Kancelarii Zamówień Publicznych, cytowany przez "DGP".

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
Leseferzystka
4 lata temu
Można z tego łatwo wybrnąć. Wystarczy otworzyć filię za granicą. W jakimś normalnym kraju. Powiedzmy - Archipelag Tonga. Następnie zatrudnić za 10 USD tambylca w naszej filii i oczywiście zgłosić go do ubezpieczeń. Urząd w stołecznym Nuku'Alofa wyda poświadczenie o niezaleganiu od ręki. Naturalnie wszystkie kroki przez internet. I po dwóch, no może trzech godzinach, mamy zaświadczenie o niezaleganiu. Jeszcze tylko tłumacz przysięgły i załatwione. Ustawa pyta o niezaleganie naszej firmy w ubezpieczeniach społecznych. Nie pyta o ZUS, tylko o ubezpieczenia społeczne. No, to nie zalegamy.
Łukasz
4 lata temu
Witam. Jako mikroprzedsiebiorca jestem zwolniony z opłacenia składek na 3 miesiące. Na chwilę obecną na moim koncie widnieje zaległość, chcąc uzyskać zaświadczenie o niezaleganiu wystarczyło że zadzwoniłem do ZUS a Pani odrazu sprawdziła poprawność wniosku i przekazała że do momentu rozpatrzenia wniosku będzie widniała zaległość ale ona nie wpływa na wystawienie zaświadczenia. Kazała złożyć wniosek elektronicznie. Tego samego dnia otrzymałem zaświadczenie o niezaleganiu. Więc nie zrozumiem skąd rzekome problemy. Pozdrawiam
Wojo
4 lata temu
Jest coś takiego jak profil zaufany I pismo jest z dnia na dzień Art sciema
Gdz
4 lata temu
Pisowcy najpierw robią, potem myślą. Dopóki ekspert lub naród im palcem nie pokaże błędów lub luk, to uważają, że wszystko jest w porządku. Bardzo niski poziom prawny tej partii.
Olo
4 lata temu
Od ręki wydają... Art ściema. Jeden tel że poszedł wniosek, 3h później prszyszło, inne przypadki na kolejny dzień