Akcję przeprowadziła prokuratura regionalna we Wrocławiu we współpracy z policją i Krajową Administracją Skarbową. – Dotychczas sporządzono lub ogłoszono postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec 32 podejrzanych – mówi Katarzyna Bylicka, rzeczniczka wrocławskiej prokuratury regionalnej, cytowana przez "Fakt".
Zastosowano zabezpieczenia majątkowe oraz środki zapobiegawcze (poręczenia majątkowe, dozór policji, a w uzasadnionych wypadkach także zakaz opuszczania kraju), a dwóch podejrzanych trafiło do tymczasowego aresztu. Niemal wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia, przyznali się do winy i wyrazili wolę dobrowolnego poddania się karze. Większość z nich złożyła też korekty deklaracji podatkowych i uregulowała zaległości.
Od 1 marca 2017 roku za używanie fałszywych faktur VAT, które opiewają na kwotę należności ogółem przekraczającą 5 milionów złotych lub były wykorzystywane w sposób stanowiący stałe źródło dochodu, można trafić za kratki na co najmniej 3 lata. Natomiast jeżeli łączna wartość faktur przekroczy kwotę 10 milionów złotych, sprawcy może grozić nawet 25 lat więzienia! - przypomina "Fakt". Tego rodzaju kary zazwyczaj nie podlegają też warunkowemu zawieszeniu.
Zobacz: Prezent dla dziecka. Dawać zabawkę czy pieniądze? Ekspert tłumaczy
Możliwe jest również uzgodnienie z prokuratorem warunków dobrowolnego poddania karze oraz odpowiedzialności karnej skarbowej. Trzeba jednak zgłosić to z własnej woli, zanim do drzwi zapuka policja. A w związku ze zwiększeniem wykrywalności tego rodzaju przestępstw, prokuratura zwraca się z apelem do podatników, którzy mają coś na sumieniu, by jak najszybciej złożyli korektę deklaracji podatkowych i zgłosili się do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu w celu złożenia wyjaśnień.
- Jeśli ktoś nadal sądzi, że coś takiego, jak stosowanie fikcyjnych faktur VAT, może mu ujść na sucho, dostał właśnie ultimatum. I lepiej, by posłuchał - podsumowuje "Fakt".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl