Forum Forum podatkoweInne

Darowizna a gra na giełzie

Darowizna a gra na giełzie

MNM / 89.77.209.* / 2010-01-28 18:23
Witam,
przez kilka lat studiów otrzymywałem od rodziców przelewem co miesiąc pewną kwotę na utrzymanie, z czego część przelewałem na rachunek maklerski. Następnie kupowałem i sprzedawałem akcje. Co roku do US wysyłałem oczywiscie PIT i rozliczałem się jak należy z zysku na GPW.

Mój problem jest następujący. Nie mam zadnych oficjalnych dochodów (nie pracuję), a pieniedzy od rodzicow nigdy nie rozliczalem z US jako darowizny. Wiem, ze mogą się do mnie przyczepić jak zobaczą, że obracam na gieldzie rocznie kwotą np. 20 000 zł, a nie mam zadnych dochodow. Pytanie tylko czy zdołam się z tego wyłgać? Mogę łatwo udowodnić, że pieniądze otrzymywałem od rodziców (wyciągi), a to jest przecież nieopodatkowane. Jedyna kwestia jest taka, że nie zgłaszałem tych pieniedzy jako darowizny, a tego US wymaga nawet między najbliższymi.
ZulkaM / 2010-01-28 18:50 / Bywalec forum
Ja bym się tłumaczyła obowiązkiem rodziców utrzymywania studiującego dziecka /do 25 roku życia/, a ustawodawca przewidział nawet ulgę prorodzinną, więc raczej nie potraktują tego jako darowizny. a co robiłeś z pieniędzmi przeznaczonymi na utrzymanie, to twoja sprawa, zwłaszcza że rozliczałeś dochody z giełdy.

Najnowsze wpisy