przechodzień
/ 178.73.33.* / 2012-02-09 18:45
Wyrocznia delfijska nie potrafiłaby napisać komentarza w sposób bardziej na okrągło. Nic z niego nie wynika, prócz tego, że autor zostawił sobie furtkę i na uzasadnienie aprecjacji złotego, i na uzasadnienie trendu odwrotnego, i na wszelkie inne furtki.
Naprawdę lepiej by było gdyby po prostu nic nie napisał. Albo tylko: wiem, że nic nie wiem.
Autor pisze o sytuacji tyle, co widzi na stole. I my wszyscy, w większości nie komentatorzy ekonomiczni przecież, widzimy w miarę to samo. Tymczasem gra toczy się pod stołem.
Autor, jeśli nawet ma możliwość śledzenia jej podstołowego przebiegu, nie daje o tym znać w swoim komentarzu, a komentarz "znad stołu" jest na dwoje babka wróżyła, więc w istocie zbędny.