Witam, temat był poruszany wielokrotnie, ale: szukam najtańszego (pod względem prowizji oraz opłaty za prowadzenie) konta maklerskiego do inwestowania na giełdzie. Chcę na początku przelać max 500 - 1000 zł by zacząć się uczyć "rynku" - zanim wrzucę większą gotówkę, na naukę chcę poświęcić trochę czasu, symulatory już wygrałem, a jak wiadomo symulator to nie prawdziwie życie, czas oswoić się ze stratą gotówki bo o zyskach nie należy na razie myśleć. Z tego powodu chciałbym aby moje konto spełniało:
- brak minimalnej wpłaty gotówki na otwarcie konta
- brak opłaty lub minimalna (max 20 - 30 zł rocznie) opłata za prowadzenie konta
- minimalne prowizje (w tym najlepiej brak opłat minimalnych np. 039% LUB minimum 3 zł)
- brak limitu na zakupy np. jednego waloru muszę zakupić minimalnie za 500zł
Chodzi mi o stabilną platformę, która się nie przycina, nie ma obsuw, najlepiej jakby udostępniali aplikację na Androida, planuje raczej grać na krótkie terminy, jako, że ma być z tego nauka.
Na razie na pierwszym miejscu jest PKO BP, jako, że mam tam konto osobiste i miałbym je ładnie podłączone do mojego panelu. Ale jest ono właśnie drogie (50zł rocznie) + prowizje 0,39%, więc nie koniecznie tam chce być, ALE jeśli się okaże, że konkurencyjne oferty są zbliżone to jestem gotów zostać w PKO BP. Czytałem już trochę opinii właśnie o PKO BP i ludzie się na nie skarżyli, że działa jak za komuny, tak samo narzekali na mBank, że amatorszczyzna. Zaciekawiło mnie konto na X-trade brookers, ale tu znowu czytałem negatywne opinie o nich, ale tyczyły się głównie forexu, który mnie w ogóle nie interesuje i uważam, że jest on dla baaardzo doświadczonych osób. Więc, czekam na propozycje, poza czynnikami cenowymi interesuje mnie oczywiście stabilność.
Proszę tylko nie dywagować, że po co chcesz się uczyć, po co tak mało wpłacasz itd. tylko pisać konkretnie i na temat.
Dziękuję :)