Gdyby utrzymali 30 lat pracy dla nauczycieli, młodzi mieliby etaty, a tak babcie 67 lat będą robiły fikołki- wszystko dla dobra dzieci!

Ja rozumiem, ze praca nauczycieli to ciezka praca, ale bez przesady. Mialam przyjemnosc roliczac z podatku paru nauczycieli i wszyscy pracujac w 2-och szkolach rocznie zarobili ok 80 tys.... i jeszcze chca podwyzek? to jakas pomylka...

to jest przesada za 3 godziny dziennie pracy i tylu wolnych dni w roku aż takie wynagrodzenia. Ja pracuję jako główna księgowa w szkole i tyle nie zarabiam, chociaż siedzę nawet po 10 godzin dziennie. Za nauczycielami jest komu się wstawić ale za obsługą szkoły to już nie chociaż ci ludzie też należą do związków. Osoby z 35 letnim stażem pracy na stanowisku woźnej zarabiają najniższą krajową bądź nieco po wyżej to niech Państwo zobaczy i tym grupom powinno się zrobić podwyżki.. Rozbestwiliście nauczycieli i będą ciągle walczyć o podwyżki. Niedługo będą zarabiać jak mało kto w Polsce. Ponadto przesada z wolnymi dniami. Tyle wolnego to chyba żadna grupa społeczna nie ma w roku co nauczyciele.Nauczyciel może pójść na kompensówkę a co z innymi co pracują w szkole , na codzień w hałasie i gwarze, cięzko pracując za marne pieniądze? Może w tym kierunku niech Państwo coś zrobi.

Co to właściwe znaczy "dorzuciliśmy do systemu 15 mld zł" ? Rozrzucali te pieniądze jak kwiatki, i kto złapał , to jego ? Mam wrażenie, że Pani minister chwali się tym, że jej ministerstwo normalnie funkcjonuje. Co do płac nauczycielskich: ponieważ nauczyciele uczą nasze dzieci, więc dobrze by było, żeby byli dobrze opłacani, bo to uruchomi pozytywną selekcję do zawodu. Po prostu mądrzy ludzie będa uczyćdzieci i to na pewno dobrze zaprocentuje. Natomiast, jeżeli uprzemy się, że nowo przyjmowany do pracy nauczyciel ma zarabiac jak kasjerka w supermarkecie, to dostaniemy nauczycieli na poziomie kasjerek... Mówisz - masz, że tak powiem. Odniosłem wrażenie, że na tym forum nie brakuje zwolenników siłowych rozwiązań: żadnych podwyżek, a jak się to nauczycielowi nie podoba - to wynocha. Zwracam uwagę, że to jest właśnie mechanizm negatywnej selekcji do zawodu - pierwsi odejda ci lepsi, a zostaną ci gorsi; w wariancie skrajnym zostają głównie ci, dla których szkoła jest miejscem, gdzie leci ZUS. Czy na pewno tego chcemy ?

Ludzie popatrzcie na siebie! Tyle nienawiści w was, przerzucacie ją na ludzi którzy kształtują wasze dzieci! Nie jestem nauczycielem, ale uważam, że należy się godna płaca za odpowiedzialne zadanie jakie wykonują. Oczywiście ich pracę trudno wyliczyć godzinami. Ale Ci którzy liczą je tylko tzw. "pensum" są w błędzie. Co z przygotowywaniem się do zajęć, które zajmuje na pewno drugie tyle co same zajęcia. Co ze sprawdzaniem klasówek i innych wypocin naszych dzieci? Wakacje? To przecież nieprawda jeśli weźmie się pod uwagę fakt obowiązkowych szkoleń i prac administracyjnych robionych właśnie w czasie wakacji. No i czy nauczyciel może pojechać sobie np. na zniżkowe wrześniowe wczasy? Otwórzcie oczy, zacznijcie myśleć krytycznie

Coraz mniej pracują , a w zamian chcą coraz więcej zarabiać . Zarobki nauczycieli w stosunku do ilości godzin pracy są bardzo dobre i przyznanie tej grupie zawodowej podwyżek byłoby skandalem . Wysłać ich wszystkich na roczny urlop związany z poratowaniem zdrowia .