Forum Forum prawneZmiany w prawie

Próba wyłudzenia?

Próba wyłudzenia?

AnWe / 31.61.136.* / 2015-05-06 19:50
Witam.
Otrzymałem pismo następującej treści:
W tytule pisma "Pełnomocnictwo"
"Upoważniam adwokata Mariusza S. do reprezentowania mnie przed sądem pierwszej instancji w sprawie przeciwko (moje imię i nazwisko) o zapłatę 38 400 zł (trzydzieści osiem tysięcy czterysta złotych)" Na końcu podpis osoby, której rzekomo jestem winien w/w sumę. Podpis drukowanymi, mało czytelnymi literami, bez żadnej pieczątki. Pismo sporządzone 29.10.2014, wysłane 10.02.2015 (data stempla pocztowego).
Zastanawia mnie kilka spraw..
1.Nie znam osoby o takim imieniu i nazwisku, więc skąd on ma moje imię nazwisko i adres?
2.Nigdy nie byłem winien nikomu żadnych pieniędzy, nie brałem żadnej pożyczki, nie zgubiłem nigdy dokumentów.
3.Czy przed takim pismem nie powinny przyjść jakieś upomnienia, wezwania do zapłaty, czy coś tego rodzaju?
4.Pismo przyszło na adres, pod którym nie mieszkam już ok 5 lat, a od ok 3 lat nie jestem już tam nawet zameldowany (mieszkam ponad 200km od poprzedniego miejsca zamieszkania).

Kolejna sprawa. Próbowałem skontaktować się z osobą, której jestem rzekomo winien te pieniądze. Pojechałem pod adres, który był podany na kopercie. Okazało się, że nie ma takiego nr domu. Potem zaczęły się dziać ciekawsze rzeczy.. Popytałem tu i ówdzie i dowiedziałem się, gdzie pracuje ten Pan. Pojechałem więc do niego do pracy, okazało się, że pracuje tam jego żona. Po przedstawieniu sprawy żonie, kobieta zdecydowanie stwierdziła, że to pomyłka i że z pewnością nie chodzi o nich.. Poprosiłem więc o nr do męża, żeby się upewnić, ale kobieta stwierdziła, że sama do niego zadzwoni i zapyta. Po krótkiej rozmowie z mężem powiedziała, że mąż potwierdził, że jest niby jakiś dług i że to prawda. Poprosiłem więc po raz kolejny o nr do męża, celem wyjaśnienia sprawy i dowiedzenia się o co w ogóle chodzi!? Kobieta nie podała nr, więc zostawiłem swój nr, żeby mąż skontaktował się ze mną.. Oczywiście cisza -nie zadzwonił.
Co ciekawe. Okazało się, że ten Pan ma nieco inaczej na nazwisko, tzn "zjadł" jedną literę w swoim nazwisku i na adresie zwrotnym i w podpisie pod pełnomocnictwem. Zbieg okoliczności?? Nie sądzę.. Mało tego, adres też pomylił.. napisał Zielona 8, a naprawdę mieszka pod Zielona 9.

Udało mi się skontaktować dzisiaj z adwokatem tego Pana, ale oczywiście nie udzieli mi żadnych informacji. Powiedział tylko tyle, że ten Pan nie powinien wysyłać takie pisma do mnie i że sprawa jest skierowana do sądu, a jakichkolwiek informacji może udzielić tylko policji, ponieważ twierdzi, że bez zgody tego co go wynajął, nie może nic powiedzieć, bo niby tak się umówili.. Poszedłem więc na Policję, ale nic nie mogą w tej sprawie zrobić..

Moim zdaniem jest to jakaś próba wyłudzenia..
Co dalej robić? Czekać? Szukać sobie adwokata? Ta sprawa dla mnie, to "czeski film". Jestem rzekomo komuś coś winien, a nikt nie chce powiedzieć co, za co i o co tak naprawdę chodzi..
Pomóżcie!!!

Najnowsze wpisy